Czuje niesmak po tym, co zrobił Lewandowski. "Wszystkich nas zmiotło z planszy"
Robert Lewandowski dość niespodziewanie pojawił się w Chorzowie na meczu z Mołdawią, który był jednocześnie pożegnaniem Kamila Grosickigo. Czy rzeczywiście kapitan to od dawna planował? - To próba szybkiego załagodzenia sytuacji i uratowania wizerunku - uważa Radosław Majdan.
2025-06-07, 08:47
Robert Lewandowski nie został powołany na czerwcowe zgrupowanie kadry. Kapitan reprezentacji zdecydował, że musi odpocząć po wyczerpującym sezonie. Jego decyzja spotkała się z falą krytyki.
Tuż przed meczem towarzyskim z Mołdawia "Lewy" jednak mimo wcześniejszej deklaracji o opuszczeniu czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski, zmienił zdanie. Kapitan kadry zdecydował się pożegnać Kamila Grosickiego podczas jego ostatniego meczu w kadrze narodowej.
W mediach pojawiła się informacja, że taki plan Lewandowski miał od początku, że chciał zrobić koledze z drużyny niespodziankę. Nie wszyscy jednak dają wiarę w taki scenariusz.
- Sorry, że się śmieję... – mówił Radosław Majdan, komentując tę sprawę. – Tak naprawdę to nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Naprawdę (...) Nie wierzę w wersję Lewandowskiego. To próba szybkiego załagodzenia sytuacji i uratowania wizerunku (...) I być może właśnie dlatego jest ta dyskusja o tym, czy Robert powinien być kapitanem, czy nie, bo ta dyskusja była jakiś czas temu. I teraz tym zachowaniem Robert otworzył już te drzwi dyskusji na oścież – powiedział były reprezentant Polski w studiu meczowym.
REKLAMA
– Ta niespodzianka musiała być tak niespodziewana, że wszystkich nas zmiotło z planszy. I to jest naprawdę do przemyślenia dla Roberta. Mam nadzieję, że rzeczywiście było tak, jak on mówił, bo jeżeli tak nie było, to jest mega słabe – dodał były piłkarz w pomeczowym studiu Polsatu.
Lewandowski zjawił się na Stadionie Śląskim w Chorzowie także w roli gościa TVP Sport. Na antenie stacji w mocnych słowach odniósł się do krytyki, jaka spotkała go w ostatnich dniach z powodu wycofania się z gry w meczach z Mołdawią i Finlandią.
- Ja będę miał w sierpniu 37 lat. Z całym szacunkiem do wielu osób, do mediów, do dziennikarzy, bo ja zawsze ten szacunek mam - ale z drugiej strony, nikt z was nawet nie pomyślał o tym, że poza zmęczeniem fizycznym jest też mentalne. Gram 17 lat w reprezentacji, opuściłem może drugie zgrupowanie. Ja zadam wam pytanie - kto z was może wiedzieć co ja czuję albo jak ja się czuję i co będzie dla mnie będzie najlepsze? - zapytał retorycznie.
Robert Lewandowski tak opowiadał o niespodziance dla Grosickiego.
REKLAMA
- Polska pokonała Mołdawię. Zobacz piękne gole Biało-Czerwonych
- Kamil Grosicki pożegnał się z kadrą. Wzruszające chwile w Chorzowie
- Mateusz Skrzypczak zadebiutował: byłem nakręcony, to mnie wykończyło
Źródło: PolskieRadio24.pl/ah
REKLAMA