Piesiewicz zapowiedział ujawnienie swoich zarobków. "W mediach były przekłamywane kwoty"
Prezes PKOl Radosław Piesiewicz zapowiedział, że na stronie internetowej organizacji zostaną przedstawione dokładne wyliczenia jego zarobków za lata 2023-25. Deklaracja padła podczas obrad Walnego Zgromadzenie Sprawozdawczego w Warszawie.
2025-06-13, 17:15
Piesiewicz zapowiada transparentność i uczciwość
- Transparentność, uczciwość - jak najbardziej tak. Wielokrotnie w mediach były przekłamywane kwoty. Zrobimy dokładne wyliczenia za rok 2023, 2024 i 2025. Moja pensja będzie na stronie internetowej. Nie mam z tym żadnego problemu - zapowiedział Piesiewicz.
Uzupełnił, że pozostali członkowie zarządu PKOl muszą na to wyrazić zgodę.
- Jeżeli będzie pozwolenie, to pokażemy także koszty poprzednich władz (PKOl - przyp. red.), które też pobierały wynagrodzenie. Podczas zarządów obecnej kadencji były już przedstawione kwoty, które pobierali członkowie zarządu, w tym ja sam czy sekretarz generalny (Marek Pałus - przyp. red.) - dodał.
Kłopoty PKOl wciąż aktualne?
Problemy PKOl i jego prezesa Radosława Piesiewicza rozpoczęły się po nieudanym występie reprezentacji Polski w tegorocznych igrzyskach w Paryżu. Biało-Czerwoni wywalczyli 10 medali, w tym tylko jeden złoty, co jest najskromniejszym dorobkiem od igrzysk w Melbourne w 1956 roku. W klasyfikacji medalowej Polska zajęła najniższe w historii 42. miejsce.
REKLAMA
Słaby wynik sportowy spowodował krytykę PKOl, której efektem było wszczęcie kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli, Krajową Administrację Skarbową i Prezydenta Warszawy. Sponsorzy, zaniepokojeni doniesieniami o nieprawidłowościach finansowych, zaczęli wypowiadać umowy, a w grudniu ubiegłego roku minister sportu Sławomir Nitras poinformował, że nie widzi możliwości dalszego finansowania PKOl ze środków budżetu państwa. Do tego doszedł protest większości prezesów związków sportowych, którzy zdecydowali się jasno pokazać swoją niechęć do prezesa, podpisując się pod listem otwartym.
Piesiewicz nie zamierzał rezygnować ze stanowiska i w jego wypowiedziach widać było wyraźnie, że nie poczuwa się do winy za zarzuty, które pojawiały się pod adresem jego osoby. W kwietniu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzili przeszukania w siedzibach Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Polskiego Związku Koszykówki i w nieruchomościach związanych z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Radosławem Piesiewiczem.
Źródło: PAP/ps
REKLAMA