LM siatkarzy: koronawirus jest, władze CEV tego nie widzą. Jastrzębski Węgiel walczy i ma wsparcie prezesa Kasprzyka

2020-03-04, 13:54

LM siatkarzy: koronawirus jest, władze CEV tego nie widzą. Jastrzębski Węgiel walczy i ma wsparcie  prezesa Kasprzyka
Jastrzębski Węgiel . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Działacze Jastrzębskiego Węgla na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zapewnili, że drużyna nie poleci do Włoch na czwartkowy mecz z Itasem Trentino w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. - Sport jest ważny, ale zdrowie zawodników jest najważniejsze - zapewnił prezes klubu Adam Gorol podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. 

  • Jastrzębianie liczą, że CEV nie ukarze ich klubu walkowerem 
  • Włosi nie zgodzili się na rozegranie spotkań na neutralnym boisku 
  • Siatkarze ze Śląska obawiają się ewentualnego przechodzenia kwarantanny po powrocie do Polski 

- To trudny i ważny moment dla naszego klubu. Zawodnicy zwrócili się do mnie z prośbą o rozważenie celowości wyjazdu na to spotkanie. Rozumiem ich, mają małe dzieci. Proponowaliśmy zmianę terminu lub rozegranie dwóch meczów na neutralnym boisku, w austriackim Klagenfurcie – poinformował Adam Gorol.

Walkowera nie będzie? 

Jastrzębianom grozi walkower 0:3 za odmowę wyjazdu do Trydentu.

- Walczymy o uniknięcie walkowera, uważam, że są jeszcze na to szanse. Liczę, że nasze argumenty trafią do CEV (Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej) – ocenił prezes śląskiego klubu.

We wtorek CEV nie zgodziła się na przełożenie spotkania.

Kary finansowe nie wchodzą w grę 

Prezes wyjaśnił, że Konfederacja nie rozważa ewentualnej kary finansowej dla klubu. W swoim oświadczeniu zaznaczyła, że nikogo do gry w sytuacji zagrożenia nie zmusi, ale włoski klub odrzucił propozycję.

- Usłyszeliśmy od działaczy Trentino, że to nasz problem – skwitował Gorol.

Jastrzębianie argumentowali, że polski Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca wyjazdu do Włoch, a ewentualne poddanie zawodników dwutygodniowej kwarantannie po meczu w Trydencie wyeliminowałoby drużynę z rozgrywek krajowych. Prezes zaznaczył, że przed rewanżem będzie w stałym kontakcie z GIS.

Wsparcie Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Klub może liczyć na wsparcie prezesa PZS. 

- Napisaliśmy pismo, że państwo zaleca, by nie jechać w te rejony. We wtorek z samego rana wysłaliśmy je do samego pana Boricicia, prezydenta CEV. Dołączyliśmy stanowisko Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który odradza wyjazdów do Włoch. Po powrocie zawodnicy musieliby przechodzić w Polsce kwarantannę, nie mówiąc już o tym, że liga może się przesunąć. CEV musi sobie zdawać z tego sprawę. Zwróciliśmy się również do FIVB (światowej federacji siatkówki, przyp. red.) i zobaczymy, jak się rozwinie sytuacja - mówi w rozmowie z Onetem Jacek Kasprzyk, prezes PZPS. 

- Jako związek zapoznaliśmy się ustawą sejmu ws. koronawirusa, od razu zareagowaliśmy ws. Jastrzębia i myślę, że poczyniliśmy właściwe kroki. Podchodzimy do stanowiska klubu, który nie chce jechać na mecz, z pełnym zrozumieniem. W takiej sytuacji nie można naciskać, by gracze rywalizowali we Włoszech, zdrowie jest bezsprzecznie najważniejsze. Nawet jeśli Jastrzębie dostanie walkowera, będziemy walczyli o to, by na klub nie zostały nałożone inne kary. Zastanawiamy się też nad innymi kwestiami. Jeśli np. plażowicze odmówią wyjazdu na jakiś mecz ze względu na koronawirusa, PZPS na pewno nie będzie naciskał - zaznacza działacz.

Siatkarze wspierają decyzję 

Atakujący JW, Dawid Konarski, podkreślił, że popiera decyzję zarządu klubu.

- Klub zrobił wszystko, co możliwe. Nie obawiam się o siebie, mam silny organizm, ale przecież mogę roznieść wirusa. My z katarem nie leżymy w łóżkach, tylko jeździmy na kolejne mecze. Bierność CEV jest karygodna, żenująca. Walkower byłby bolesny, bo przecież nie po to w fazie grupowej ograliśmy Zenit Kazań – powiedział dwukrotny mistrz świata.

Kapitan jastrzębian Lukas Kampa podkreślił, że bał się o zdrowie swoich dzieci.

- To kwestia odpowiedzialności za nie. Jesteśmy smutni, bo chcemy grać, wygrywać. Pewnie przegramy walkowerem, ale to nie koniec. Jest rewanż w naszej hali. Przygotujemy się do niego i jestem pewien, że wygramy – stwierdził rozgrywający reprezentacji Niemiec.

Nie uciekają od gry

Drugi szkoleniowiec zespołu Leszek Dejewski dodał, że nie ma mowy o obawach natury sportowej.

- My się rywala nie boimy, to nie jest żadna ucieczka. Mamy stabilną formę, analizowaliśmy już grę Trentino, teraz musimy to przełożyć o tydzień. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrać z najlepszymi w Europie. Postaramy się w rewanżu dać kibicom dużo radości z awansu do kolejnej fazy – stwierdził asystent trenera Slobodana Kovaca.

Terminarz pierwszych spotkań ćwierćfinałowych LM siatkarzy:

4 marca, środa:

Kuzbass Kamerowo - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (13.00)

Fakieł Nowyj Urengoj - Sir Sicomi Conad Perugia (15.00)

Knack Roeselare - Cucine Lube Civitanova (20.30)

5 marca, czwartek

Trentino Itas - Jastrzębski Węgiel (20.30)

pm

Polecane

Wróć do strony głównej