- Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców tegorocznej edycji Champions League - 15 goli
- Bayern stoi przed szansą na szósty Puchar Mistrzów i drugą potrójną koronę w historii klubu
- Bawarczycy ostatni raz triumfowali w LM siedem lat temu za czasów Juppa Heynckesa
- Dla Paris Saint-Germain będzie to pierwszy finał LM w 50-letniej historii klubu
- Początek meczu w Lizbonie o godz. 21
Liga Mistrzów. PSG po raz pierwszy czy Bayern po raz szósty - kto wzniesie puchar w Lizbonie?
Ronaldo rekord ustanowił w sezonie 2013/14, jako piłkarz Realu Madryt. Portugalczyk 17 bramek zdobył w 11 meczach.
Lewandowski 15 trafień zanotował w dziewięciu spotkaniach. Poprawienie rekordu utrudniła mu pandemia. Z jej powodu w ćwierćfinale i półfinale o awansie decydował tylko jeden mecz. Nie rozgrywano rewanżów.
- Fakt, że Lewandowski jest niesamowitym zagrożeniem pod bramką rywala jest znany od dawna. To nie tylko kwestia tego sezonu. Dla mnie jest po prostu najlepszym na świecie środkowym napastnikiem - podkreślił niemiecki szkoleniowiec.
Polak rzeczywiście imponuje regularnością. Łącznie w Lidze Mistrzów zdobył 68 bramek. Więcej mają tylko Ronaldo (130), Argentyńczyk Lionel Messi (115) i Hiszpan Raul Gonzalez (71).
00:25 Adamczuk 1.mp3 Zdaniem byłego reprezentanta Polski Dariusza Adamczuka, finałowe spotkanie będzie stać na wysokim poziomie i dostarczy kibicom niesamowitych emocji (IAR)
Jego wyczyny z tego sezonu robią jednak wyjątkowe wrażenie. Nikt poza nim i Ronaldo w jednej edycji LM nie osiągnął pułapu 15 bramek. Na listę strzelców wpisywał się w dziewięciu kolejnych meczach. Taką samą serię zanotował wcześniej Holender Ruud van Nistelrooy, a Ronaldo ma na koncie 11 kolejnych meczów z golem.
Liga Mistrzów: PSG - Bayern. Robert Lewandowski o krok od piłkarskiego raju
W listopadzie w odstępie 15 minut zdobył cztery bramki w meczu z Crveną Zvezdą Belgrad. Kiedy opuszczał boisko w 77. minucie, serbski klub napisał na Twitterze, że jego zejście to "najlepsze, co nam się przydarzyło w drugiej połowie".
Czytaj także:
00:19 Adamczuk 2.mp3 Jak dodaje srebrny medalista igrzysk olimpijskich z Barcelony z 1992 roku, w finale trudno wskazać faworyta, ale życzy wygranej Robertowi Lewandowskiemu (IAR)
Choć strzelenie co najmniej dwóch goli Paris Saint-Germain nie będzie zadaniem łatwym, to Lewandowski już pokazał, że stać go na wielkie wyczyny także w starciach z gigantami. W 2013 roku, będąc jeszcze piłkarzem Borussii Dortmund, zdobył cztery bramki w półfinałowym meczu LM z Realem Madryt.
Początek niedzielnego finału w Lizbonie o godzinie 21.00.