- Tuchel zaczynał sezon jako trener Paris Saint-Germain, jednak w Wigilię Bożego Narodzenia niespodziewanie został zwolniony
- Teraz Niemiec może świętować sukces w Lidze Mistrzów. Paryżanie utracili natomiast prymat we Francji
- 47-letni szkoleniowiec wykazał się w tym sezonie świetną skutecznością w pojedynkach z najbardziej uznanymi trenerami świata
Liga Mistrzów: Kai Havertz na wagę złota. Chelsea najlepszym klubem Europy
Kiedy Tuchel przejmował "The Blues" pod koniec stycznia, londyńczycy zajmowali dopiero dziewiąte miejsce w Premier League i niewielu dawało im szanse na awans do czołówki. Niemiec, którego w Wigilię zwolniono z Paris Saint-Germain, od początku odmienił jednak zespół.
Efekt? Awans na czwarte miejsce w tabeli Premier League na koniec sezonu, finał Pucharu Anglii przegrany z Leicester City, a nade wszystko - drugi w historii klubu Puchar Europy. "The Blues" pokonali w Porto mistrzów Anglii - Manchester City 1:0. Tuchel po raz trzeci w sezonie okazał się natomiast lepszy od szkoleniowca MC Pepa Guardioli.
Guardiola znów pokonany
Niemiec wcześniej znajdował sposób na pokonania drużyny prowadzonej przez Hiszpana dwukrotnie: 17 kwietnia "The Blues" zwyciężyli 1:0 na własnym boisku w półfinale Pucharu Anglii, z kolei 8 maja wygrali po zaciętym wyjazdowym meczu w lidze (2:1).
Guardiola nie jest jednak jedynym szkoleniowcem z trenerskiego topu, na którego Tuchel znalazł sposób po objęciu sterów Chelsea. Londyńczycy z Niemcem na ławce trenerskiej mają na rozkładzie m.in. madryckie kluby: Real, którego prowadził Zinedine Zidane, czy Atletico trenowane przez Diego Simeone.
Na krajowym podwórku Tuchel pokonywał Juergena Kloppa (Liverpool FC), Jose Mourinho (do niedawna Tottenham Hotspur) czy Carlo Ancelottiego (Everton).
W Paryżu żałują?
W styczniu, gdy Tuchel, który ma za sobą pracę m.in. w Borussii Dortmund i PSG, zastępował Franka Lamparda, wydawało się, że sezon dla Chelsea jest stracony.
Stało się jednak inaczej, a 47-latek, który przed rokiem przegrał finał LM będąc szkoleniowcem PSG, udowodnił, że jest trenerem z najściślejszego światowego topu.
Czytaj także:
Co zresztą udowadniają wyniki, jakie osiągnął w starciu z największymi nazwiskami tego zawodu. Szefowie PSG, którzy zwolnili Niemca w grudniu, a niedawno stracili mistrzostwo Francji, mogą natomiast jedynie pluć sobie w brodę...
/empe