Kazimierz Deyna zginął tragicznie. "Decydował w ostatniej chwili. Parę dni później zmarł"

2022-09-01, 12:17

Kazimierz Deyna zginął tragicznie. "Decydował w ostatniej chwili. Parę dni później zmarł"
Kazimierz Deyna - legenda polskiego futbolu . Foto: PAP/Legia

33 lata temu, 1 września 1989 roku, w tragicznym wypadku samochodowym zginął Kazimierz Deyna. Jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskiego futbolu, wielka gwiazda piłki nożnej w latach 70. XX wieku. 

  • Deyna był liderem reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata w 1974 roku
  • "Kaka" był legendą Legii Warszawa i do dzisiaj jest uwielbiany przez jej kibiców
  • Piłkarz zginął tragicznie 1 września 1989 roku w San Diego 

Kazimierz Deyna zaczynał w miejscowym klubie Włókniarz (1958-66), potem grał krótko w ŁKS Łódź (1966), by związać się na lata z Legią Warszawa (1966-78). Ze stołecznym klubem zdobył dwukrotnie tytuł mistrza kraju (1969, 1970) i Puchar Polski (1973).

Kazimierz Deyna, czyli legenda Legii Warszawa

Według danych na oficjalnej stronie internetowej Legii Deyna rozegrał w barwach "Wojskowych" 390 meczów i zdobył 141 bramek. Stawia go to, odpowiednio, na czwartym i drugim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Liderem obu zestawień jest Lucjan Brychczy (452 występy, 226 goli).

- Jedna z tych bramek, którą Kazik mi strzelił, śni mi się do dzisiaj. Nadal nie wiem, jak on to zrobił. Piłka wpadła mi po prostu za kołnierz. Teraz już nie, ale kiedyś bardzo mnie to męczyło. Ale Deyna nie tylko mnie zrobił w balona - wspominał po latach bramkarz Józef Młynarczyk. 

"Orzeł Górskiego"

W drużynie narodowej Deyna wystąpił 97 razy. Zadebiutował 24 kwietnia 1968 r. w meczu z Turcją. Był najważniejszym zawodnikiem "złotej" drużyny Kazimierza Górskiego. Zdobył dwa gole w finałowym meczu turnieju olimpijskiego w Monachium w 1972 roku, które dały Polakom zwycięstwo nad Węgrami (2:1), a samemu piłkarzowi tytuł króla strzelców z siedmioma trafieniami.

Potrafił strzelać w nieprawdopodobnych sytuacjach, nawet wprost z rzutu rożnego, jak w meczu eliminacji MŚ 1978 z Portugalią (1:1). Dzięki tej bramce w Chorzowie Polska zajęła pierwsze miejsce w grupie i awansowała do finałów argentyńskiego mundialu. Na tym turnieju Deyna przeżył boiskowy dramat: w meczu 2. rundy z Argentyną, przy stanie 0:1, nie wykorzystał rzutu karnego.

Trzy lata w Manchesterze City 

Po argentyńskich mistrzostwach świata podpisał kontrakt z Manchesterem City (1978-81). Anglicy za pozyskanie zawodnika mieli zapłacić 150 tys. funtów oraz… ufundować dla polskiego klubu komplet sprzętu piłkarskiego firmy Adidas.

Deyna zadebiutował w nowym klubie w meczu z Ipswich Town. Spotkanie City przegrało 1:2. W ciągu trzech sezonów występów w Premier League zagrał w 38 spotkaniach.

Odrodzenie

Karierę kończył w USA, w San Diego Sockers (1981-88) i Tijuana Legends (1988-89). 

- Troska o rodzinę jest dla mnie na pierwszym miejscu, dlatego zdecydowałem się na zmianę klimatu i przeniesienie się do San Diego - mówił Deyna po przybyciu do USA.

Trafił do czołowej drużyny amerykańskiej San Diego Sockers w lutym 1981 roku. Zespół pięć razy z rzędu wygrał rozgrywki ligi halowej. Kazimierz Deyna za oceanem się odrodził.

Źrodło: YouTube.com/PolskieRadio

W sezonie 1982/83 zdobył 59 bramek w 54 meczach i stał się bardzo popularny. Zagrał nawet rolę w filmie fabularnym "Ucieczka do wolności”, u boku gwiazd Hollywood jak Sylvester Stallone, Michael Cane czy Max von Sydow. Wraz z nim zagrali najlepsi w tamtym czasie piłkarze: Pele, Bobby Moore, Osvaldo Ardiles czy Paul Van Himst.

Posłuchaj

Wywiad Tadeusza Pyszkowskiego z Kazimierzem Deyną (PR, 28.12.1973) 4:01
+
Dodaj do playlisty

Deyna przez wielu ekspertów uważany jest za najwybitniejszego zawodnika w historii polskiego futbolu. W 1974 roku jako pierwszy Polak znalazł się w trójce (za Holendrem Johanem Cruijffem i Niemcem Franzem Beckenbauerem) plebiscytu tygodnika "France Football" na najlepszego gracza Europy. 

Tragiczna śmierć Deyny

Zginął 1 września 1989 roku na autostradzie pod San Diego, gdy prowadzony przez niego samochód z dużą prędkością najechał na tył stojącej ciężarówki. W jego organizmie stwierdzono obecność alkoholu.

- Gdyby się Kazik nas posłuchał, mnie i Górskiego, kiedy byliśmy na turnieju oldboyów reprezentacji w Danii, gdy proponowałem mu dojście do sztabu trenerskiego reprezentacji narodowej, ale on się wahał. Stał przy tym autobusie, w ostatniej chwili podjął decyzję, że wraca do Stanów, i parę dni później zginął - wspominał trener Andrzej Strejlau.


Legia Warszawa wciąż pamięta 


W maju 2012 roku żona Deyny przywiozła jego prochy do Polski i 6 czerwca 2012 zostały złożone w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Z kolei przy stadionie Legii Warszawa odsłonięto jego pomnik.

Posłuchaj

Stefan Białas: Deyna to ikona polskiego futbolu (IAR) 4:57
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj
00:54 Deyna Janisz.mp3 Andrzej Janisz z Redakcji Sportowej Programu 1 Polskiego Radia przyznał, że Kazimierz Deyna to dla niego szczególny piłkarz. (IAR)

 
Czytaj także:

pm, ah, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej