Szkocja - Polska. Kto w jedenastce Polaków? Michniewicz: skład podobny do tego w finale baraży

2022-03-23, 18:00

Szkocja - Polska. Kto w jedenastce Polaków? Michniewicz: skład podobny do tego w finale baraży
Matty Cashi i Czesław Michniewicz podczas konferencji prasowej w Glasgow . Foto: PAP/Leszek Szymański

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz oraz prawy obrońca Matty Cash odpowiadali w Glasgow na pytania dziennikarzy przed czwartkowym meczem towarzyskim ze Szkocją. - Chcemy, by skład przypominał ten, w którym we wtorek zagramy w finale baraży o awans do mistrzostw świata - przyznał szkoleniowiec, pytany o wyjściowy skład Biało-Czerwonych. 

  • Reprezentacja Polski w czwartek 24 marca w Glasgow zagra towarzysko ze Szkocją. W środę Biało-Czerwoni wylecieli z Katowic
  • Biało-Czerwoni mieli zagrać 24 marca półfinał barażowy o awans do mistrzostw świata z Rosją w Moskwie, lecz po wykluczeniu reprezentacji tego kraju przez FIFA wygrali walkowerem
  • Polacy zmierzą się w czwartek w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją w Glasgow. Mecz ten będzie dla Czesława Michniewicza debiutem w roli selekcjonera kadry
  • Pięć dni później rozegrają na Stadionie Śląskim w Chorzowie finałowy mecz barażowy ze zwycięzcą półfinałowej pary Szwecja – Czechy

Michniewicz czeka na debiut 

Polacy w czwartek rozegrają kontrolne spotkanie ze Szkocją, a pięć dni później na Stadionie Śląskim w Chorzowie Biało-Czerwoni podejmą w finałowym barażu o finały MŚ zwycięzcę półfinałowej pary Szwecja - Czechy.

- To na pewno bardzo ważny mecz dla mnie. Nie tylko dlatego, że debiut w roli selekcjonera, ale też ważny test przed finałem baraży. Da mi dużo wiedzy na temat zachowań zawodników na boisku, zobaczymy, jak przyswoili sobie wiedzę, którą przekazywaliśmy im na zgrupowaniu - opowiadał Michniewicz.

Szkoleniowiec nie zdradził, w jakim składzie Polacy rozpoczną spotkanie na Hampden Park, ale zapowiedział, że na pewno wykorzysta możliwość sześciu zmian.

- To mecz testowy, ale nie jest powiedziane, że zagramy w eksperymentalnym składzie. Chcemy, by drużyna przypominała tą, która zagra we wtorek w finale baraży. Na pewno dokonamy sześciu zmian, bo tyle możemy, ale to znaczy też, że pięciu zawodników będzie musiało rozegrać cały mecz i musimy zadecydować, którzy zawodnicy to będą - dodał.

Doszedł trzeci znak zapytania 

Czesław Michniewicz, że od początku przygotowywania koncepcji na finał baraży miał znaki zapytania przy obsadzie dwóch pozycji, a później pojawił się trzeci, dotyczący Grzegorza Krychowiaka.

- Krychowiak był pewniakiem od chwili, gdy wiele lat temu wszedł do tej reprezentacji. Jednak wobec zaistniałej sytuacji, która nas wszystkich zaskoczyła, meczów na pewno mu brakuje. Zagrał dopiero w niedzielę pierwszy mecz w AEK Ateny, zobaczymy, jak będzie się prezentował. Jeśli będzie w formie, to będzie grał w finale baraży, a jak nie, to rozważymy Krystiana Bielika, Jacka Góralskiego czy jeszcze kogoś innego na tej pozycji - tłumaczył.

Na reprezentacyjnym obiekcie Szkocji ma zasiąść 35 tysięcy widzów, dla których magnesem była m.in. możliwość zobaczenia najlepszego piłkarza świata - Roberta Lewandowskiego.

- Szkoci, podobnie jak my, walczą o udział w mistrzostwach świata, ale są trochę w innym położeniu, bo oni zagrają baraże w czerwcu. Lewandowski? Bierzemy pod uwagę, żeby kibice zobaczyli go jutro. Będzie na stadionie, ale nie wiem, czy na boisku, czy na ławce rezerwowych, więc będzie go można zobaczyć. Wiem, że Szkoci są znani z oszczędności, ale nie powinni żałować wydanych pieniędzy na bilet - żartował Michniewicz.

Szymański nie ma "czystej głowy"

Trener wrócił też jeszcze raz do sytuacji Sebastiana Szymańskiego, który jest zawodnikiem Dynama Moskwa.

- Stanowisko drużyny przedstawił we wtorek Robert Lewandowski, a ja mogę dodać, że Szymański ma zmienić klub, latem ma odejść z Dynama do ligi hiszpańskiej, o tym się mówi, tak też przedstawia sprawę jego menedżer Mariusz Piekarski. Muszę jednak przyznać, że znam go bardzo długo i po przyjeździe wyglądał na przybitego. Na pewno nie ma "czystej głowy", coś w nim siedzi, on zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji. Mam nadzieję, że to się szybko wyjaśni, ale widzę zmiany, które zachodzą w tym młodym człowieku i zrobimy wszystko, żeby mu pomóc - zaznaczył.

Michniewicz nadmienił też, że sprawdził się jego pomysł, by zawodników długo przed zgrupowaniem wyposażyć w wiedzę na temat, czego trenerzy będą od nich wymagać i oczekiwać.

- Dzięki temu przyjechali na zgrupowanie już z pewną wiedzą, co pomaga w tej sytuacji, bo choć wiadomo było, że czekają reprezentację baraże, to najpierw zmienił się trener, a później zrobiło się zamieszania z barażami. Presja na pewno jest, ale pozytywna. Piłkarze mają świadomość, że są dobrą drużyną, że jest z nami najlepszy piłkarz świata, że jest szansa na awans i chcą po prostu rozegrać dobry mecz ze Szwecją czy Czechami. Niczego złego nie zauważyłem - relacjonował.

Szkoci nie rozgrywają teraz spotkań barażowych, gdyż los skojarzył ich z ogarniętą wojną Ukrainą. Czesław Michniewicz był pytany, co sądzi o głosach, że Ukraina powinna dostać coś w rodzaju "dzikiej karty" i niezależnie od wszystkiego zagrać w mundialu.

- Sytuacja jest wyjątkowa, dramatycznie wyjątkowa. To, co dzieje się na Ukrainie jest niewyobrażalne, nikt z nas się tego nie spodziewał. Każdy ukłon w stronę narodu ukraińskiego i pomoc, której udzielamy Ukrainie jako Polacy, jej najbliższy sąsiad, to ważne sprawy. Nie mam nic przeciwko jako trener, gdyby FIFA zdecydowała, żeby Ukraina dostała taką szansę - wspomniał.

Cash nie myśli o kontuzjach 

O sytuację na Ukrainie był pytany również Matty Cash. Dziadek urodzonego w Anglii reprezentanta Polski pochodzi ze Stanisławowa, który obecnie nazywa się Iwano-Frankiwsk i leży na terenie Ukrainy.

- To niezwykle smutna sytuacja dla wszystkich, oczywiście szczególnie dla Ukraińców. Myślami jestem przy nich. Bardzo trudny czas. Mam nadzieję, że to się niedługo skończy - powiedział obrońca Aston Villi.

Zauważył, że dla Biało-Czerwonych czwartkowe spotkanie będzie tyleż trudne, co ważne. - Mamy we wtorek finał baraży o mundial i czeka nas świetny sprawdzian. Mecz ze Szkocją na pewno pomoże nam się przygotować. Doskonałe przetarcie - zaznaczył.

Casha nie paraliżuje ryzyko ewentualnej kontuzji, która mogłaby wykluczyć jego czy któregoś z kolegów z najważniejszego spotkania.

- Ryzyko jest w każdym meczu, a ten ze Szkocją traktujemy jako ważny element przygotowań do tego, co czeka nas we wtorek - dodał.

Przyznał, że nie miał jeszcze okazji zagrać na Hampden Park. - To fantastyczny stadion, atmosfera na nim zawsze jest wyjątkowa, magnetyczna. Jestem podekscytowany, że będę mógł zagrać na tym obiekcie - podsumował Cash.

Początek czwartkowego meczu o godz. 20.45 czasu polskiego. 

Konferencja prasowa z udziałem Czesława Michniewicza i Matty'ego Casha:

W poniedziałek w konferencji wziął udział Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski:

>>> Szkocja - Polska. Czesław Michniewicz: mecz da nam odpowiedź na kilka znaków zapytania

We wtorek na pytania dziennikarzy odpowiadał Robert Lewandowski:

>>> Szkocja - Polska. Robert Lewandowski gotowy do gry. "Trener ma plan"

Polecane

Wróć do strony głównej