Thomas Thurnbichler uzdrowi polskie skoki? "System inny od dotychczasowego"

2022-04-21, 12:23

Thomas Thurnbichler uzdrowi polskie skoki? "System inny od dotychczasowego"
Thomas Thurnbichler poprowadzi polskich skoczków w nowym sezonie. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Reprezentanci Polski w skokach narciarskich rozpoczęli treningi pod okiem nowego szkoleniowca, Thomasa Thurnbichlera. Dyrektor sportowy PZN Adam Małysz jest pod wielkim wrażeniem austriackiego trenera i już na początku jego współpracy z Biało-Czerwonymi zaobserwował pewne pozytywne zmiany.

Poprzedni sezon nie ułożył się zgodnie z planami polskich skoczków. Nasi reprezentanci nie wygrali ani jednego konkursu, a ich jedynym znaczącym osiągnięciem był olimpijski brąz, wywalczony w Pekinie przez Dawida Kubackiego. Słabe wyniki kosztowały posadę dotychczasowego trenera Biało-Czerwonych, Czecha Michala Doleżala.

Jego następcą ogłoszono Austriaka Thomasa Thurnbichlera. 32-letni szkoleniowiec poprowadził już pierwszy trening z polskimi skoczkami. - Kadrowicze już rozpoczęli przygotowania. Co prawda, na razie w większych grupach i pod kierunkiem Maćka Maciusiaka, ale już trenują. Thomas na początku ubiegłego tygodnia przeprowadził jeden trening w Zakopanem, a nazajutrz drugi w Szczyrku. Pokazał skoczkom ćwiczenia, jakie mają wykonywać do momentu przyjazdu na pierwsze zgrupowanie, a później wyjechał na kilka dni do Innsbrucka. Na przerwę świąteczną, ale też by się spakować przed przeprowadzką na stałe do Krakowa - relacjonuje Adam Małysz w rozmowie z Interią.

Mimo że urodzony w Innsbrucku trener dopiero rozpoczął współpracę z Polakami, stosowane przez niego metody zaczynają przynosić oczekiwane rezultaty. Thurnbichlerowi udało się m.in. poprawić pozycję dojazdową, z którą kłopoty miało kilku naszych zawodników.

- Otrzymałem sygnały, że ćwiczenia zaproponowane przez Thomasa pomogą wydobyć rezerwy z organizmów skoczków. Niektórzy mówią, że wcześniej nie byli w stanie wykonać dojazdu, bo ciągnęło ich w jedną stronę, brakowało stabilizacji, a po tych treningach dojazd stał się idealny - chwali nowego trenera Małysz.

Na tym jednak nie koniec nowości. Thurnbichler przedłużył międzysezonową przerwę od treningów, dzięki której Biało-Czerwoni mają lepiej się zregenerować przed startami w kolejnej edycji Pucharu Świata.

- System Thurnbichlera jest inny od dotychczasowego. Trudno mi powiedzieć, czy ten dotychczasowy był aż taki dobry. Większość liczących się krajów zaczyna przygotowania około maja, a nawet jeszcze później. Reset też oczywiście jest ważny. On się przyda szczególnie tym starszym zawodnikom - tłumaczy "Orzeł z Wisły".

Cykl Pucharu Świata 2022/23 ma wystartować wyjątkowo wcześnie, bo już 5 listopada. Według wstępnych ustaleń pierwsze zawody odbędą się w Wiśle.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej