Wimbledon 2022: Polka "bohaterką" finału Kyrgios - Djoković. "Wygląda, jakby wypiła 700 drinków!"

2022-07-11, 15:32

Wimbledon 2022: Polka "bohaterką" finału Kyrgios - Djoković. "Wygląda, jakby wypiła 700 drinków!"
Nick Kyrgios domagał się wyrzucenia Polki z trybun. Foto: PAP/EPA/TOLGA AKMEN

Nick Kyrgios musiał uznać wyższość Novaka Djokovicia w finale wielkoszlemowego meczu. 27-latek w trakcie meczu narzekał jednak na jedną z fanek, która go dekoncentrowała. - Dlaczego ona tu jeszcze jest? Jest pijana i odzywa się do mnie w trakcie meczu - grzmiał Australijczyk. Jak poinformował "The Telegraph", przeszkadzała mu 32-letnia Anna Palus.

Czarny koń turnieju postraszył faworyta w finale

Nick Kyrgios znany jest z krewkiego temperamentu, który w finale też momentami dawał o sobie znać. Australijczyk był rewelacją tegorocznej edycji, po raz pierwszy występując w finale turnieju wielkoszlemowego.

Choć 27-latek pokonał utytułowanego Djokovicia w pierwszym secie, to reszta starcia należała już do utytułowanego Serba. 

Zapytany, czy ma apetyt na kolejne finały odpowiedział w swoim stylu i z uśmiechem: "O nie, zdecydowanie nie. Jestem wykończony graniem przez dwa tygodnie i zasłużyłem na porządne wakacje".

Kyrgios w światowym rankingu zajmuje 40. miejsce. Tak nisko sklasyfikowanego tenisisty w finale Wielkiego Szlema nie było od 2006 roku, gdy do decydującego spotkania w Australian Open dotarł 54. Cypryjczyk Marcos Baghdatis.

Djoković z Kyrgiosem zmierzył się wcześniej dwukrotnie i oba mecze... przegrał - w 2017 roku Australijczyk był lepszy w Acapulco oraz w Indian Wells.

Kontrowersyjna fanka na korcie centralnym

Dlaczego ona tu jeszcze jest? Jest pijana i odzywa się do mnie w trakcie meczu. To jest dopuszczalne? Wyrzuć ją! Wiem dokładnie, która to jest. Ta w sukience, która wygląda, jakby wypiła około 700 drinków - krzyczał w pewnym momencie do sędziego Australijczyk. 

Jak poinformował "The Telegraph", mecz został zakłócony przez... Annę Palus, polską prawniczkę medyczną, która skomentowała wydarzenia na korcie centralnym.

- Wypiłam tylko dwa drinki i próbowałam wesprzeć tenisistę, który zawsze powtarza, że publiczność jest przeciwko niemu. Może posunęłam się zbyt daleko, ale miałam dobre intencje. Myślę, że mogła mi zaszkodzić wysoka temperatura. Nie miałam ze sobą kapelusza - powiedziała Polka w rozmowie z "Daily Mail".

Po kilkunastu minutach 32-latka otrzymała od organizatorów wodę i mogła dokończyć podziwianie finałowego starcia pomiędzy Kyrgiosem a Djokoviciem.

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej