WTA Ostrawa: Świątek - Aleksandrowa. Zacięty półfinał, Polka górą

2022-10-08, 19:35

WTA Ostrawa: Świątek - Aleksandrowa. Zacięty półfinał, Polka górą
Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 500 w Ostrawie . Foto: PAP/EPA/LUKAS KABON

Iga Świątek awansowała do finału turnieju rangi WTA 500 na kortach twardych w Ostrawie. W sobotnim półfinale polska tenisistka pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 7:6 (7-5), 2:6, 6:4.

  • Iga Świątek może liczyć w Ostrawie na doping wielu polskich kibiców 
  • W finale rywalką polskiej tenisistki będzie Czeszka Barbora Krejcikova 

21-letnia Polka ma szansę na 11. triumf w karierze, a ósmy w tym roku; wcześniej wygrała imprezy w Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz wielkoszlemowe French Open w Paryżu i US Open w Nowym Jorku.

Liderka światowego rankingu w sobotę odniosła 60. zwycięstwo w sezonie, a jej tegoroczny bilans uzupełnia siedem porażek. Ostatnia taką liczbą wygranych meczów w sezonie mogła się pochwalić sześć lat temu Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki.

Z Aleksandrową Iga Świątek przegrała wcześniej przed rokiem w imprezie WTA w Melbourne, a do tego 27-latka z Czelabińska przyjechała do Ostrawy po zwycięstwie w Seulu, drugim w tym roku, gdyż wcześniej wygrała na trawie w s'Hertogenbosch.

Mimo to Świątek była faworytką pojedynku z zajmującą 21. miejsce w klasyfikacji tenisistek Rosjanką. Z pewnością dodatkowym atutem byli polscy kibice, którzy w dużej części wypełnili widownię Ostravar Areny. Samochody na polskich numerach rejestracyjnych można było spotkać od granicy aż do wypełnionych po brzegi parkingów obok hali.

Zacięty mecz i awans Igi Świątek 

Pierwsza rakieta globu została entuzjastycznie powitana przez publiczność, dopingującą ją podczas całego spotkania. Były na widowni biało-czerwone flagi i wspierające zawodniczkę transparenty w rodzaju: "Nie śpię, bo oglądam Igę Światek", był też moment humorystyczny, kiedy w zupełnej ciszy jeden z widzów krzyknął "Iga, we love you".

Początek pierwszego seta mógł zapowiadać łatwą wygraną faworytki, potem jednak rywalka postawiła trudne warunki. Dwukrotnie potrafiła doprowadzić do remisu, przegrywając po 0:40. Czwartego gema wygrała po widowiskowym, trudnym zagraniu spod linii bocznej.

Przy swoich serwisach Świątek wygrała do zera dwa gemy, przeciwniczka – jednego i wynik brzmiał 6:5. Aleksandrowa zdołała po bardzo emocjonującym fragmencie meczu doprowadzić do tie-breaka, w którym jednak musiała uznać wyższość polskiej zawodniczki.

Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Rzadko myląca się Rosjanka prowadziła w nim już 5:0. Sprawiającą wrażenie zaziębionej Polkę stać było później tylko na ugranie dwóch gemów i po 110 minutach rywalizacji sytuacja wróciła do puntu wyjścia.

Po przerwie Rosjanka wygrała otwierającego trzecia partię gema do zera. Potem kibice zobaczyli mnóstwo długich, zapierających dech wymian piłki. Przy stanie 2:2 Aleksandrowa, którą mógł zdekoncentrować okrzyk "Sława Ukrainie", zmieniła rakietę i po asie serwisowym wyszła na prowadzenie 3:2.

Polscy kibice zbyt głośni? Świątek reaguje 

Sędzia z Francji został nagrodzony oklaskami, kiedy po chwili powiedział "trzy trzy", ale też musiał uciszać kibiców. Eksplozja radości sympatyków Polki nastąpiła, kiedy przełamała serwis rywalki i było 4:3. Świątek utrzymała dyspozycję i wygrała też kolejnego gema. Wielkie emocje były w końcówce kolejnego, kiedy Rosjanki pokazała psychiczną odporność, wygrywając "na przewagi" i broniąc trzech meczboli.

Nie zdołała jednak odwrócić losów spotkania. Po kilku minutach spiker ogłosił: "panie i panowie, Iga Świątek", przedstawiając zwyciężczynię.

Po meczu Polka przyznała, że mecz był bardzo wyczerpujący i szykuje się na równie trudny finał w niedzielę.

- Nie krzyczcie proszę między pierwszym a drugim serwisem, bo to nie pomaga. To nie jest mecz piłki nożnej. Nie ma dużo tenisa w Polsce, ale musicie się przyzwyczaić – apelowała po polsku do kibiców, dziękujących jej na stojąco. a potem posłała im kilka piłek na pamiątkę.

Krejcikova rywalką w finale 

Iga Świątek, która przed rokiem odpadła w Czechach w półfinale, poprawi zatem swój dorobek punktowy i umocni się na czele rankingu WTA. Już zapewniła sobie 72 tys. dolarów premii, a w przypadku wygranej w finale na jej konto trafi 116 tys.

Z 26-letnią Krejcikovą, jedną z najlepszych deblistek ostatnich lat i triumfatorką ubiegłorocznego French Open, spotka się po raz trzeci. W poprzednim sezonie dwukrotnie zwyciężyła - na twardym korcie w Miami i "cegle" w Rzymie.

Niedziela będzie w Ostrawie polska nie tylko ze względu na Świątek i kibiców. Do finału debla awansowała bowiem Alicja Rosolska. W parze z Nowozelandką Erin Routliffe w sobotę wygrały w półfinale z Anną Daniliną z Kazachstanu i Brazylijką Beatriz Haddad Maią 6:4, 6:2.

Wyniki półfinałów:

Iga Świątek (Polska, 1) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 7:6 (7-5), 2:6, 6:4
Barbora Krejcikova (Czechy) - Jelena Rybakina (Kazachstan) 3:6, 7:6 (7-4), 6:k

Zapis relacji na żywo: 

RELACJA LIVE

Polecane

Wróć do strony głównej