Koszykarka Brittney Griner wraca do domu. Rosja i USA wymieniły się więźniami

2022-12-08, 15:39

Koszykarka Brittney Griner wraca do domu. Rosja i USA wymieniły się więźniami
Koszykarka Brittney Griner i handlarz bronią Wiktor Bout . Foto: EPA/YURI KOCHETKOV/STRINGER

Amerykańska koszykarka Brittney Griner została zwolniona z rosyjskiego więzienia - poinformowały amerykańskie media. W czwartek zawodniczka odzyskała wolność, po wymianie za rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Bouta.

Informacje potwierdził w mediach społecznościowych prezydent USA Joe Biden. "Przed chwilą rozmawiałem z Brittney Griner. Jest bezpieczna, jest w samolocie, jest w drodze do domu" - napisał.

- To jest to, co jest najlepsze w Ameryce. Pisała do mnie w czerwcu. Chciała tylko, abyśmy o niej nie zapomnieli. Dzisiaj z dumą obwieszczam, że rodzina jest już w całości. Witaj w domu, Brittney - powiedział Biden na specjalnie zwołanej konferencji, w której udział wzięła też żona Griner, Cherelle Griner.



31-latka, to dwukrotna mistrzyni olimpijska, gwiazda Women's National Basketball Association (WNBA), która grała w Rosji poza sezonem ligowym. Została zatrzymana na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo 17 lutego z wkładami vape do e-papierosów zawierającymi olej haszyszowy.

Jej adwokaci argumentowali, że koszykarka nieumyślnie przywiozła ze sobą do Rosji wkłady z marihuaną i używała jej tylko do leczenia bólu spowodowanego obrażeniami sportowymi. Podkreślali, że nie miała przestępczych zamiarów, a olejki znalazły się w jej bagażu z powodu pospiesznego pakowania się przed podróżą. Przedstawili oświadczenie lekarza, który potwierdził, że przepisał jej marihuanę do leczenia bólu.

Obrona Griner poprosiła sąd o uniewinnienie jej, podkreślając, że nie była w przeszłości karana i chwaląc jej rolę w "rozwoju rosyjskiej koszykówki". Zasugerowano także, że część akt sprawy koszykarki została sporządzona z naruszeniem prawa. Mimo tego rosyjski sąd uznał, że popełniła ona przestępstwo z premedytacją. Prokurator zażądał dla niej 9,5 roku więzienia, jednak została skazana na 9 lat kolonii karnej i musiała dodatkowo zapłacić grzywnę w wysokości miliona rubli.

Wcześniej odrzucono apelację 

W październiku prawnicy Griner wnieśli do rosyjskiego sądu apelacyjnego o uniewinnienie lub przynajmniej skrócenie jej dziewięcioletniego wyroku.

- Żaden sędzia z ręką na sercu nie powie, że dziewięcioletni wyrok Griner jest zgodny z rosyjskim prawem karnym – powiedział prawnik Amerykanki Aleksander Bojkow.

Rozprawa apelacyjna odbyła się w sądzie w Krasnogorsku pod Moskwą, a Griner wzięła udział za pośrednictwem rozmowy wideo z aresztu. Koszykarka podkreśliła, jak stresujący było jej ośmiomiesięczny pobyt w więzieniu i dwa procesy.

- Nieznacznie przekroczyłam dozwoloną ilość oleju konopnego... Ludzie, którzy popełnili poważniejsze przestępstwa, dostali łagodniejsze wyroki niż ten, który ja otrzymałam - dodała Amerykanka.

Ponownie przeprosiła za swój błąd, podkreśliła, że nie miała zamiaru tego zrobić i poprosiła wymiar sprawiedliwości o uwzględnienie faktu, że przyznała się do winy.

Rosyjski sąd odrzucił jednak apelację koszykarki, podtrzymując wyrok.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan powiedział wtedy, że Stany Zjednoczone nadal będą współpracować z Rosją, aby sprowadzić Griner do domu. W rozprawie wzięła natomiast udział amerykańska Chargee d'Affaires Elizabeth Rood, obecnie najwyższa rangą dyplomatka USA w Moskwie. Nazwała ona dziewięcioletni wyrok za przemyt narkotyków "nadmiernym i nieproporcjonalnym".

Czytaj także:

/red/TT

Polecane

Wróć do strony głównej