18-letni Gavi, mimo bardzo młodego wieku, od niemal dwóch lat jest ważnym piłkarzem FC Barcelony. Pomocnik regularnie występuje też w reprezentacji Hiszpanii.
We wrześniu ubiegłego roku Gavi podpisał swój pierwszy seniorski kontrakt z "Dumą Katalonii". W ramach czteroletniej umowy miałby zarabiać siedem milionów euro rocznie.
Nowy kontrakt Gaviego źródłem nieporozumień
Władze La Ligi zablokowały jednak rejestrację nowej umowy piłkarza. Działacze uznali, że FC Barcelona przekroczyła limit wynagrodzeń. Klub z Katalonii zwrócił się więc do sądu o wydanie środka zabezpieczającego, dzięki czemu Gavi mógł występować w rozgrywkach ligowych. Dzięki temu Hiszpan mógł zostać zarejestrowany do gry w ekstraklasie.
13 marca sąd poinformował jednak, iż środek zapobiegawczy został zniesiony. Okazało się, że działacze Barcelony... złożyli wniosek w sądzie o jeden dzień za późno. Według informacji portalu "The Athletic" we wtorek sąd zdecydował o zniesieniu rejestracji Gaviego do gry w pierwszej drużynie. Według radia Cadena SER kataloński klub planuje odwołanie w tej sprawie do Sądu Okręgowego.
Gavi wraca do rezerw. Odejdzie z FC Barcelony?
Gavi będzie mógł występować w drużynie, ale jako piłkarz rezerw. Wiąże się to m.in. ze zmianą numeru - ostatnio młody piłkarz grał z "szóstką", jednak będzie musiał wrócić do "trzydziestki", którą nosił, gdy obowiązywał go juniorski kontrakt.
Oprócz powrotu do starego numeru i dużo niższego uposażenia, poprzedni kontrakt Gaviego zawiera klauzulę, na podstawie której Hiszpan może odejść za darmo po zakończeniu obecnego sezonu. Gdyby się na to nie zdecydował, FC Barcelona będzie musiała znacząco obniżyć swój limit wynagrodzeń, by zarejestrować Gaviego w przyszłym sezonie w warunkach nowego kontraktu.
Czytaj także:
/empe