To przełomowa decyzja UEFA, która wcześniej nie stosowała żadnych sankcji wobec Białorusinów. Reprezentacja kraju bez przeszkód rywalizowała w niedawnych meczach el. Euro 2024 ze Szwajcarią i z Rumunią, a białoruskie kluby wzięły udział w bieżącej edycji europejskich pucharów. Jedyną sankcją, która dotyczy białoruskiej kadry jest zakaz gry na własnym stadionie - jej starcie ze Szwajcarią odbyło się na neutralnym terenie w Novim Sadzie w Serbii.
Inaczej sprawy mają się z Rosją, która zaraz po wybuchu wojny została wykluczona przez UEFA z międzynarodowej rywalizacji. "Sborna" nie może grać o awans do Euro 2024 i, jeżeli nic się nie zmieni, nie pojawi się także na MŚ 2026, które odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku.
Rosyjska federacja szuka wybiegu, który umożliwiłby jej kadrze start w kwalifikacjach do kolejnego mundialu. W tym celu nawiązała kontakt z Azjatycką Konfederacją Piłkarską (AFC), w celu dołączenia do jej struktur. Rosja, która dotychczas była członkiem UEFA, liczy, że władze azjatyckiej centrali dopuszczą "Sborną" do gry o mundial.
Czy również Białoruś zostanie odizolowana od międzynarodowej piłkarskiej rywalizacji? Trwają starania, mające na celu wykluczenie tamtejszej reprezentacji z el. Euro 2024. Apel w tej sprawie podpisało ponad stu europosłów.
Czytaj także:
bg