Liga Mistrzów: Chelsea - Real. "Królewscy" w półfinale. Rodrygo bohaterem
Piłkarze Realu Madryt awansowali do półfinału Ligi Mistrzów. Obrońcy tytułu pokonali w Londynie Chelsea 2:0 w rewanżowym starciu półfinałowym. W identycznych rozmiarach podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali wcześniej na własnym boisku.
2023-04-18, 22:56
- W Madrycie Real okazał się lepszy, pewnie zwyciężając po golach Karima Benzemy i Marco Asensio.
- Dwie bramki Rodrygo w rewanżu przesądziły sprawę awansu, choć Chelsea miała kilka doskonałych szans na zdobycie gola.
W pierwszym spotkaniu rozegranym w Madrycie broniący tytułu "Królewscy" wygrali 2:0, potwierdzając, że są faworytami do awansu do najlepszej czwórki. Chelsea musiała więc zaatakować na swoim boisku.
Bez bramek do przerwy
Po dziesięciu minutach rewanżu "The Blues" mogli wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony w doskonałej sytuacji w polu karnym znalazł się niepilnowany N'Golo Kante. Francuz źle trafił jednak w piłkę i ta wyraźnie minęła słupek madryckiej bramki.
Madrytczycy po raz pierwszy groźnie zaatakowali dziesięć minut później. Po świetnym podaniu Daniego Carvajala mocny strzał oddał Rodrygo, lecz piłka tylko odbiła się od słupka. Real grał coraz odważniej.
Mecz się wyrównał, a ofensywne wypady gości były coraz groźniejsze. W 32. minucie kolejne dobre podanie w pole karne zanotował Carvajal, który dograł do Luki Modricia. Chorwat, któremu przeszkadzał Thiago Silva, oddał strzał, lecz Kepa Arrizabalaga odbił piłkę. Modrić w roli podającego wystąpił natomiast na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy. Do jego dogrania z prawej strony nie doszedł jednak Vinicius.
REKLAMA
Pod koniec pierwszej połowy Real przeprowadził kolejną kontrę. Z piłką ruszył Fede Valverde, który podał do Karima Benzemy, jednak Francuz w trudnej pozycji strzeleckiej uderzył niecelnie. Chelsea było częściej przy piłce, jednak to goście byli groźniejsi do przerwy.
Najlepszą okazję w tej części gry mieli jednak "The Blues" w doliczonym czasie. Aktywny od początku meczu Reece James dośrodkował z prawej strony do Marca Cucurelli, ale strzał hiszpańskiego wahadłowego w znakomitym stylu obronił Thibaut Courtois. W efekcie piłkarze zeszli na przerwę przy bezbramkowym wyniku.
Rodrygo zapewnił awans gościom
Druga połowa, podobnie jak pierwsza, mogła zacząć się znakomicie dla podopiecznych Franka Lamparda. Znowu w doskonałej okazji znalazł się Kante, ale Eder Militao zdołał zablokować uderzenie pomocnika Chelsea w 51. minucie. Gospodarze przejęli inicjatywę, lecz brakowało im skuteczności. Enzo Fernandez niecelnie uderzył z dystansu, a szarżujący w polu karnym Kai Havertz uderzył za lekko i Courtois bez kłopotu złapał piłkę.
REKLAMA
Gdy wydawało się, że Chelsea może wkrótce trafić do siatki, to goście przeprowadzili skuteczną kontrę! Rodrygo popędził prawą stronę i zagrał przed bramkę. Do piłki nie doszedł Benzema, jednak na posterunku był Vinicius. Brazylijczyk spokojnie przyjął futbolówkę i odegrał ją do Rodrygo, a ten bez kłopotów otworzył wynik meczu!
Sytuacja "The Blues" była katastrofalna. Londyńczycy chcieli szybko odpowiedzieć, lecz Courtois obronił uderzenie Conora Gallaghera. W grze gospodarzy wyróżniał się Fernandez. W 64. minucie argentyński mistrz świata oddał groźny strzał, po którym Courtois z trudem interweniował. W odpowiedzi Real wyprowadził kolejny kontratak, ale Kepa poradził sobie z uderzeniem Benzemy.
Frank Lampard przeprowadził nawet potrójną zmianę, ale ataki jego podopiecznych były dość chaotyczne. W 75. minucie goście mogli natomiast zdobyć drugiego gola i dobić Chelsea, jednak Nathan Chalobah w ostatniej chwili zdołał wrócić i zatrzymać Viniciusa. W odpowiedzi niezłą szansę miał Mychajło Mudryk, lecz ukraiński rezerwowy uderzył niecelnie na bramkę Realu.
REKLAMA
Real Madryt, jak na obrońcę tytułu przystało, wyczekał moment, by dobić rywala. W 79. minucie goście przeprowadzili szybką, świetną akcję. W polu karnym kapitalnie pokazał się Valverde, który w pełnym biegu minął Thiago Silvę i wyłożył piłkę do Rodrygo. Brazylijczyk z łatwością podwyższył rezultat. Podopieczni Carlo Ancelottiego mogli w praktyce fetować awans do półfinału rozgrywek.
To było trafienie, po którym z gospodarzy zeszło powietrze. W doliczonym czasie gry "Królewscy" mogli zdobyć jeszcze jednego gola, ale Kepa obronił uderzenie Daniego Ceballosa.
Awans madrytczyków do najlepszej czwórki elitarnych rozgrywek był jednak ze wszech miar zasłużony. Półfinałowym rywalem obrońców trofeum będzie zwycięzca dwumeczu Manchesteru City z Bayernem Monachium. Znacznie bliżej awansu są "The Citizens", którzy w pierwszym meczu triumfowali 3:0.
REKLAMA
Chelsea - Real Madryt 0:2
Gol: 0:1 - Rodrygo (58.), 0:2 - Rodrygo (80.)
Sędzia: Daniele Orsato (Włochy)
REKLAMA
Pierwszy mecz Real wygrał u siebie 2:0. Awans - Real.
Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Wesley Fofana, Thiago Silva, Trevoh Chalobah - Reece James, Mateo Kovacić, N'Golo Kante, Enzo Fernandez (67, Raheem Sterling), Marc Cucurella (67, Mychajło Mudryk) - Conor Gallagher (67, Joao Felix) - Kai Havertz (77, Mason Mount).
Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal (81, Nacho Fernandez), Eder Militao, David Alaba (46, Antonio Ruediger), Eduardo Camavinga - Federico Valverde, Luka Modrić, Toni Kroos (76, Dani Ceballos) - Rodrygo (81, Marco Asensio), Karim Benzema (71, Aurelien Tchouameni), Vinicius Jr.
Program rewanżów 1/4 finału Ligi Mistrzów (wszystkie spotkania o godz. 21.00):
wtorek
Chelsea - Real Madryt 0:2 (pierwszy mecz - 0:2)
SSC Napoli - AC Milan 1:1 (0:1)
REKLAMA
środa
Inter Mediolan - Benfica (2:0)
Bayern Monachium - Manchester City (0:3)
Benfica - Inter Mediolan 0:2
Manchester City - Bayern Monachium 3:0
Real Madryt - Chelsea 2:0
AC Milan - SSC Napoli 1:0
półfinały (9-10 i 16-17 maja):
AC Milan/SSC Napoli - Benfica/Inter Mediolan
Real Madryt/Chelsea - Manchester City/Bayern Monachium
REKLAMA
>>> Więcej o Lidze Mistrzów w sezonie 2022/2023 <<<
Czytaj także:
- Eredivisie: Kacper Kozłowski z golem. Polak wykorzystał błąd reprezentanta Holandii [WIDEO]
- La Liga: FC Barcelona traci punkty. Lewandowski ma poważne alibi, Xavi wini trawę i słońce
- Polacy błyszczą w MLS. Jóźwiak i Niezgoda z bramkami na koncie [WIDEO]
/empe
REKLAMA