Roland Garros 2023: Ukrainka wygwizdana, nie podała ręki Sabalence. Gorąco na konferencji prasowej

Aryna Sabalenka w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Roland Garros pokonała Martę Kostiuk 6:3, 6:2, jednak znacznie głośniej niż o samym meczu jest o zachowaniu obu tenisistek. Ukrainka nie podała ręki Białorusince po spotkaniu, a cała sytuacja doczekała się dalszego ciągu podczas konferencji prasowej.

2023-05-29, 08:37

Roland Garros 2023: Ukrainka wygwizdana, nie podała ręki Sabalence. Gorąco na konferencji prasowej
Aryna Sabalenka (L) i Marta Kostiuk. Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

W Paryżu jest nasz wysłannik Cezary Gurjew, dziennikarz radiowej Jedynki. Na jego relacje zapraszamy na anteny Polskiego Radia, czy na stronę PolskieRadio24.pl Podczas Roland Garros zachęcamy także do słuchania specjalnego Podcastu prosto z French Open.

Kostiuk, tak jak zapowiadała po losowaniu drabinki, nie podała Sabalence ręki, co Białorusinka skwitowała wymownymi gestami. Część publiczności zareagowała buczeniem na reakcję Kostiuk, która wielokrotnie apelowała o zabronienie startów rosyjskim i białoruskim tenisistom. Inni kibice natomiast niepochlebnie zareagowali na ostentacyjne zachowanie Sabalenki.

Podczas pomeczowej konferencji prasowej obie tenisistki zostały zapytane o całe zajście. - Szczerze mówiąc, ci ludzie powinni się wstydzić. Chciałabym wiedzieć, jak ci kibice zareagują na takie zachowanie za dziesięć lat, kiedy wojna się zakończy. Myślę, że oni też będą zdawać sobie sprawę z tego, co zrobili - wprost komentowała zachowanie kibiców Kostiuk, zwracając uwagę na coraz większą znieczulicę w temacie sytuacji na Ukrainie.

Sabalenka broni rywalki i... siebie

Białorusinka stwierdziła, że jej zdaniem Kostiuk nie zasłużyła na to, by schodzić z kortu przy akompaniamencie gwizdów, a ona sama rozumie sytuację rywalki i jej decyzję. - Wyobrażam sobie, jak podają nam rękę, a potem co się z nimi stanie od strony ukraińskiej. Rozumiem to. I rozumiem, że to nie jest taka osobista niechęć. Myślę, że prawdopodobnie nie... raczej nie. Myślę, że ona nie zasługuje na to, by, tak, opuścić kort w ten sposób - oceniła.

REKLAMA

Sabalenka broniła się także, że nie ma żadnego wpływu na politykę swojego kraju i jest przeciwna wojnie. - Dlaczego musimy mówić głośno takie rzeczy? To jest tak proste jak to, że jeden plus jeden równa się dwa. Oczywiście nie popieramy wojny. Gdyby nasze wypowiedzi mogły w jakikolwiek sposób wpłynąć na wojnę, gdyby mogły ją zatrzymać, zrobilibyśmy to. Ale niestety nie jest to w naszych rękach - oświadczyła.

Kostiuk nie zgodziła się jednak z takim postawieniem sprawy przez rywalkę. - Tylko poprzez powiedzenie pewnych rzeczy mogłaby wysłać konkretną wiadomość, bo większość jej rodaków nigdy nie opuściła kraju. (...) Ktoś taki jak Aryna, kto podróżuje po świecie, ma bardzo dużą grupę ludzi czy mediów ją wspierających i powinna z tego korzystać - przekonywała.

Rodaczka kolejną rywalką Sabalenki

Kolejną rywalką aktualnej wiceliderki światowego rankingu będzie jej rodaczka Iryną Szymanowicz, która wyeliminowała Węgierkę Pannę Udvardy 6:7 (6-8), 6:3, 6:1. W trzeciej rundzie potencjalną przeciwniczką Sabalenki jest Magdalena Fręch, która również w niedzielę wygrała mecz pierwszej rundy z Chinką Shuai Zhang 6:1, 6:1.

Białorusinka ma w Paryżu szansę na objęcie prowadzenia w rankingu WTA, bowiem do aktualnej liderki Igi Świątek traci tylko 1399 punktów. Polka w stolicy Francji broni tytułu i 2000 punktów rankingowych.

>>> Więcej o Roland Garros <<< 

REKLAMA

PolskieRadio24.pl
Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej