US Open: Hubert Hurkacz harował na awans i uciekł "spod topora". "Rzadko zdarzają się takie mecze"

Hubert Hurkacz awansował do II rundy singla wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open. W I rundzie Polak pokonał Szwajcara Marca Hueslera 4:6, 5:7, 7:6 (7-0), 6:3, 6:1. - Nie wiem, czy kiedykolwiek udało mi się wrócić z 0:2 i wygrać mówił Hurkacz po meczu.

2023-08-30, 11:10

US Open: Hubert Hurkacz harował na awans i uciekł "spod topora". "Rzadko zdarzają się takie mecze"
Hubert Hurkacz. Foto: PAP/EPA/WILL OLIVER

26-letni Hurkacz tym samym już wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie na kortach Flushing Meadows, bo nowojorskie "Wielkie Jabłko" do tej pory nigdy szczególnie mu nie smakowało. We wcześniejszych pięciu podejściach czterokrotnie odpadł w drugiej rundzie, a w 2019 potknął się już na pierwszej przeszkodzie, mimo iż w większości przypadków to on był faworytem tych pojedynków.

W tegorocznej edycji tenisista z Wrocławia, który jest rozstawiony z numerem 17., również na papierze wyglądał lepiej niż jego rywal - 27-letni Huesler, który zajmuje 97. miejsce w rankingu ATP. Ale przez pierwsze dwa sety to właśnie Szwajcar prezentował się jak zawodnik z drugiej dziesiątki rankingu - grał bardzo solidnie, nie popełniał błędów, co przyniosło po jednym przełamaniu w każdym z setów i objęciem prowadzenia 2:0.

Spotkanie trwało ponad trzy godziny, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie to 26-latek z Wrocławia może cieszyć się z wygranej, która, jak przyznaje, przyszła mu ze sporym trudem.

Te dwa pierwsze sety grało mi się bardzo ciężko i niewiele w nich mi wychodziło - podkreślił po meczu Hurkacz.

Na trzecią partię Polak wyszedł nieco bardziej zdeterminowany i choć w gemie otwarcia znowu dał się przełamać, to szybko odrobił stratę. Do dziewiątego gema obaj zawodnicy szli łeb w łeb, ale wówczas Hurkacz po raz czwarty przegrał swoje podanie.

REKLAMA

- Rywal miał sporo szans i serwował na mecz. Kilka dobrych serwisów i byłbym poza turniejem. Coś trzeba było zmienić... - tłumaczył podopieczny trenera Craiga Boyntona.

Hurkacz znalazł się pod ścianą, ale odrobił straty przy podaniu Szwajcara wygrywając gema do zera. Również do zera rozstrzygnął tie-breaka, co - jak sam przyznał - zdarzyło mu się wcześniej, ale nigdy na poziomie turnieju wielkoszlemowego.

Od tamtej pory coś zaskoczyło i w kolejnych dwóch setach - wygranych 6:3 i 6:1 - było coraz łatwiej.

- Cieszę się, że byłem w stanie podnieść swój poziom. To mnie podbudowało i wiedziałem, że jeśli będę grał na tym poziomie, to wygram ten mecz - powiedział Polak.

Wśród kluczowych elementów nie wymienił ani chłodniejszych niż zazwyczaj warunków pogodowych, bo wspomniał, że im cieplej, tym dla niego lepiej, ani słabszej kondycji rywala, który w tegorocznym Wimbledonie również prowadził 2:0, by przegrać w pięciu setach.

- Najważniejsze było to, abym to ja zaczął grać lepiej. W ostatnich dwóch setach serwowałem dobrze. Mój rywal nie wiedział, w którą stronę poleci piłka i od tego momentu w miarę łatwo udawało mi się wygrywać gemy przy swoim podaniu. Poza tym bardzo mnie podbudowali i pomogli w tym zwycięstwie polscy kibice, których pojawiło się na korcie niesamowicie dużo. Bardzo to doceniam - cieszył się Hurkacz.

Na pytanie, które stwierdzenie - "uciec spod topora" czy "mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna" - bardziej pasuje jego zdaniem do określenia jego starcia z Hueslerem, odparł z uśmiechem: "

- Oba się zgadzają! Nie wiem, czy kiedykolwiek udało mi się wrócić z 0:2 i wygrać. Na szczęście wszystko poszło po mojej myśli. Najważniejsze, że zagram tutaj kolejny mecz i mogę dalej walczyć.

Kiedy i z kim Hubert Hurkacz zagra kolejny mecz na US Open?

W kolejnej rundzie Hurkacz zmierzy się z Jackiem Draperem z Wielkiej Brytanii. Dotychczasowe ich dwa spotkania wygrał Polak. Szansę na podtrzymanie tej passy będzie miał w czwartek 31 sierpnia, spotkanie zaplanowano na godzinę 17., ale trzeba spodziewać się, że starcie Polaka z Brytyjczykiem może się rozpocząć znacznie później.  

Posłuchaj

Hubert Hurkacz o awansie do 2. rundy US Open 0:15
+
Dodaj do playlisty

Wyniki wtorkowych meczów 1. rundy turnieju tenisistów w wielkoszlemowym US Open:

Hubert Hurkacz (Polska, 17) - Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) 4:6, 5:7, 7:6 (7-0), 6:3, 6:1
Daniił Miedwiediew (Rosja, 3) - Attila Balazs (Węgry) 6:1, 6:1, 6:0
Andriej Rublow (Rosja, 8) - Arthur Cazaux (Francja) 6:4, 7:6 (7-5), 6:1
Michael Mmoh (USA) - Karen Chaczanow (Rosja, 11) 6:2, 6:4, 6:2
Alexander Zverev (Niemcy, 12) - Aleksandar Vukic (Australia) 6:4, 6:4, 6:4
Alex de Minaur (Australia, 13) - Timofiej Skatow (Kazachstan) 6:2, 3:6, 6:1, 7:5
Cameron Norrie (W.Brytania, 16) - Aleksander Szewczenko (Rosja) 6:3, 6:2, 6:2
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 19) - Alex Molcan (Słowacja) 6:7 (9-11), 6:7 (5-7), 6:1, 7:5, 7:6 (11-9)
Nicolas Jarry (Chile, 23) - Luca Van Assche (Francja) 6:3, 3:6, 6:2, 7:6 (7-3)
Arthur Fils (Francja) - Tallon Griekspoor (Holandia, 24) 4:6, 6:3, 5:7, 6:4, 7:5
Daniel Evans (W.Brytania, 26) - Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 6:4, 6:2, 7:5
Sebastian Baez (Argentyna) - Borna Coric (Chorwacja, 27) 7:5, 7:5, 6:1
Matteo Berrettini (Włochy) - Ugo Humbert (Francja, 29) 6:4, 6:2, 6:2
Felipe Meligeni Alves (Brazylia) - James Duckworth (Australia) 6:4, 7:6 (13-11), 6:3
Matteo Arnaldi (Włochy) - Jason Kubler (Australia) 6:3, 1:0 i krecz Kublera
Christopher O'Connell (Australia) - Max Purcell (Australia) 6:4, 6:3, 3:6, 7:6 (7-5)
Arthur Rinderknech (Francja) - Diego Schwartzman (Argentyna) 6:3, 6:4, 6:2
Alex Michelsen (USA) - Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:4, 6:3, 6:4
Hsu Yu Hsiou (Tajwan) - Thanasi Kokkinakis (Australia) 6:3, 6:4, 3:6, 6:3
Andy Murray (W.Brytania) - Corentin Moutet (Francja) 6:2, 7:5, 6:3
John Isner (USA) - Facundo Diaz Acosta (Argentyna) 6:4, 6:3, 7:6 (7-1)
Botic van de Zandschulp (Holandia) - Jordan Thompson (Australia) 6:3 i krecz Thompsona
Daniel Altmaier (Niemcy) - Constant Lestienne (Francja) 6:7 (5-7), 6:3, 6:1, 6:2
Jack Draper (W.Brytania) - Radu Albot (Mołdawia) 6:1, 6:4, 6:3
Lorenzo Sonego (Włochy) - Nicolas Moreno de Alboran (USA) 6:3, 6:4, 6:2
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria) - Yoshihito Nishioka (Japonia) 7:6 (7-5), 6:2, 6:4
Wu Yibing (Chiny) - Dusan Lajovic (Serbia) 3:6, 6:4, 2:6, 6:4, 6:2
Lloyd Harris (RPA) - Guido Pella (Argentyna) 7:6 (7-5), 6:4, 6:4
Gael Monfils (Francja) - Taro Daniel (Japonia) 4:6, 6:4, 6:2, 7:6 (7-4)
Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 30) - Otto Virtanen (Finlandia) 6:3, 6:7 (3-7), 1:6, 6:4, 7:6 (10-5)
Jannik Sinner (Włochy, 6) - Yannick Hanfmann (Niemcy) 6:3, 6:1, 6:1
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) - Dominik Koepfer (Niemcy) 6:2, 3:2 i krecz Koepfer

Czytaj także:
US Open 2022

bg/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej