US Open: Iga Świątek znowu zwycięży w Nowym Jorku? "Nie chodzi mi o to, żeby czegoś bronić"

2023-08-26, 07:19

US Open: Iga Świątek znowu zwycięży w Nowym Jorku? "Nie chodzi mi o to, żeby czegoś bronić"
Iga Świątek broni tytułu w Nowym Jorku. Foto: Rob Prange/Zuma Press/Forum

Przygotowująca się do obrony tytułu w US Open najlepsza tenisistka świata Iga Świątek przyznała, że bycie liderką jest wymagające. - Nie jest to łatwe, gdy wszyscy czegoś od ciebie oczekują… i czasem dla niektórych to za mało - powiedziała w wywiadzie dla agencji AP.

Świątek broni tytułu. "Nie skupiam się na efekcie końcowym"

22-letnia Polka wygrała już cztery turnieje wielkoszlemowe, w tym przed rokiem na kortach Flushing Meadows. Zastrzegła jednak, że mentalnie nie koncentruje się na obronie tytułu.

- Miałam już wiele okazji do grania w turniejach jako obrończyni tytułu, ale mi nie chodzi o to, żeby czegoś bronić. Chodzi o to, żeby dać z siebie wszystko, krok po kroku, dzień po dniu. Nie skupiam się na efekcie końcowym. Skupiam się na następnym meczu i każdy z nich to inna historia. Ale to oczywiste, że gram, żeby wygrywać - podkreśliła Świątek.

Zapytana o rolę psycholożki w jej sukcesach, liderka światowego rankingu odpowiedziała krótko:

- Jestem pewna, że praca z psychologiem pomaga mi rywalizować na najwyższym możliwym poziomie. Na tym etapie po prostu mi to odpowiada, więc nie zamierzam tego zmieniać.

Dodała, że istotne są dla niej kwestie niezwiązane bezpośrednio ze sportem.

- Przede wszystkim zawsze staram się być po prostu dobrym człowiekiem i to jest dla mnie najważniejsze. Myślę, że bycie liderką wymaga ciągłych dostosowań i przemyśleń. Nie jest to łatwe, gdy wszyscy czegoś od ciebie oczekują… i czasem dla niektórych to za mało. Jestem tylko człowiekiem i są tematy, o których chcę porozmawiać, i takie, które wolę zachować dla siebie. Czuję, że dzięki mojej pozycji mam pewien wpływ na różne rzeczy i nie chcę tego marnować. Jednocześnie muszę pamiętać o sobie, dobrym samopoczuciu, zdrowiu. Ciągle się uczę, jak utrzymać tę równowagę i jednocześnie starać się coś zmienić na lepsze - powiedziała Światek

Polka aktywnie wspiera zaatakowaną przez Rosję Ukrainę, co objawia się m.in. grą z przypiętą do czapki żółto-niebieską wstążeczką. Z kolei za przykład dbałości o kondycję i dobre samopoczucie może służyć rezygnacja z gry w turnieju drużynowym Billie Kean King Cup w listopadzie ubiegłego roku, ponieważ odbył się on bezpośrednio po mastersie WTA.

Świątek ma świadomość, jak ważne w życiu każdego człowieka jest zdrowie psychiczne. Wspiera organizacje charytatywne niosące pomoc psychologiczną i zwraca uwagę na to, jak wiele negatywnych emocji jest wyrażanych w internecie.

- Ilość nienawiści i krytyki, jaką spotykam ja i mój zespół nawet po przegraniu seta, jest po prostu śmieszna. Chcę zachęcić ludzi, aby byli bardziej rozważni podczas komentowania w Internecie - podkreśliła.

- Nowoczesny styl życia, technologia, codzienny pośpiech utrudniają dbanie o siebie. Dlatego w zasadzie każdemu trzeba czasem przypomnieć o mocy codziennych drobiazgów, które pomagają nam być zdrowymi i szczęśliwymi - dodała.

Celem obrona tytułu. Nie będzie łatwo

Iga Świątek w pierwszej rundzie zmierzy się ze Szwedką Rebeccą Peterson. Pierwsze dwie rundy, przynajmniej w teorii, powinny być dla liderki formalnością. Zarówno Peterson, jak i Ngounoue oraz Saville to tenisistki z niższej półki. W trzeciej rundzie najgroźniejszą potencjalną rywalką wydaje się Włoszka Elisabetta Cocciaretto.

Sporym wyzwaniem okazać się może 1/8 finału, w której na drodze Świątek może stanąć m.in. Jelena Ostapenko. Łotyszka wygrała z Polką we wszystkich trzech dotychczasowych spotkaniach.

W ćwierćfinale liderka może zmierzyć się z będącą w świetnej formie Cori Gauff, która pokonała raszyniankę w Cincinnati, a także z utytułowaną Czeszką Petrą Kvitovą. 

W półfinale Świątek może zagrać z Marią Sakkari, Karoliną Muchovą czy Beatriz Haddad Maią. Po tej samej stronie drabinki znalazła się także Jelena Rybakina. Główną faworytką po drugiej stronie jest z kolei Aryna Sabalenka, która zapowiedziała walkę o fotel liderki rankingu.

Drabinka Igi Świątek:

1. runda: Peterson
2. runda: Ngounoue/Saville
3. runda: Davis/Kovinić/Cocciaretto
4. runda: Ostapenko/Kudermetova/Paolini/Cornet/Pera
Ćwierćfinał: Gauff/Kvitova/Brady/Collins/Andreeva/Paolini
Półfinał: Rybakina/Sakkari/Muchova/Bencić/Haddad Maia/Azarenka/Cirstea/Kalinina
Finał: Sabalenka/Pegula/Jabeur/Garcia/Vondrousova/Krejcikova/Kasatkina/Samsonova/Keys/Zheng/Vekić/Svitolina/Pliskova/Alexandrova/Potapova/Andreescu/Badosa

US Open może namieszać w czołówce. Świątek pod presją

Iga Świątek (9955 pkt) broni tytułu, a co za tym idzie - 2000 punktów. Aryna Sabalenka (8746 pkt) w zeszłorocznej edycji dotarła do półfinału, za co otrzymała 780 pkt. 

Po odjęciu tych punktów wiceliderka ma... 11 punktów przewagi nad Polką. To oznacza, że liderką rankingu po zakończeniu nowojorskiej imprezy będzie ta zawodniczka, która zajdzie dalej.

Sabalenka wielokrotnie podkreślała, że Iga Świątek "jest jej celem". W Nowym Jorku ten cel będzie dostępny jak nigdy wcześniej.

US Open rozpocznie się 28 sierpnia i potrwa do 10 września. 

Czytaj także:

red/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej