ME siatkarzy: mistrzowie wrócili do kraju. Tłumy kibiców witały Biało-Czerwonych

W niedzielę po południu - z godzinnym opóźnieniem - polscy siatkarze, którzy w sobotę wywalczyli w Rzymie mistrzostwo Europy, wrócili do kraju. Na stołecznym lotniku Okęcie im. Fryderyka Chopina witały ich tłumy kibiców. - Po prostu musiałam tu być - przyznała jedna z fanek.

2023-09-17, 18:00

ME siatkarzy: mistrzowie wrócili do kraju. Tłumy kibiców witały Biało-Czerwonych
Siatkarze reprezentacji Polski Bartosz Kurek (L) i Jakub Kochanowski (P) podczas powitania na lotnisku w Warszawie. Foto: PAP/Leszek Szymański
  • Polscy siatkarze wygrali w tym roku zarówno Ligę Narodów, jak i mistrzostwo Europy
  • Na przełomie września i października Biało-Czerwonych czeka jeszcze turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich

Zanim siatkarze pojawili się w hali przylotów, na płycie lotniska powitał ich tradycyjny salut wodny. Jako pierwszy samolot opuścił z okazałym pucharem za zdobycie mistrzostwa Europy serbski szkoleniowiec Polaków Nikola Grbić, a za nim wyszli zawodnicy.

Mistrzowie są już w kraj. Powitał ich biały orzeł

Na lotnisku złotą drużyną witał nie tylko gęstniejący z minuty na minutę tłum kibiców, ale i biały orzeł, maskotka polskiej siatkówki, znany z meczów Biało-Czerwonych.

Pierwsze gromkie "dziękujemy, dziękujemy" bohaterowie usłyszeli zaraz po wyjściu z samolotu, a aplauz zgotowali im pracownicy obsługi naziemnej lotniska.

Zanim wsiedli do autobusu nie obyło się też bez pamiątkowego zdjęcia z załogą maszyny, którą lecieli ze stolicy Italii.

Wilfredo Leon w centrum zainteresowania

Na lotnisku złotą drużyną witał tłum kibiców - od najmłodszych po nieco starszych. Kibice towarzyszyli zespołowi w drodze do hotelu, gdzie zaplanowano konferencję prasową ze złotymi medalistami. Wspólne chwile wykorzystano do zrobienia pamiątkowych zdjęć i zebrania autografów.

- Musiałam tu być - powiedziała jedna z uśmiechniętych fanek, a rodzina kibiców, którzy przyjechali specjalnie z Radomia, czekali przede wszystkim na Wilfredo Leona. - Był najlepszy, godnie zastąpił Kurka, który nie mógł grać - ocenił nastoletni sympatyk siatkówki.

Czasu na odpoczynek nie będzie. Igrzyska kolejnym celem

Biało-Czerwoni w sobotnim finale w Rzymie pokonali broniących tytułu Włochów 3:0. To drugi w historii triumf polskich siatkarzy w ME; poprzednio zwyciężyli w 2009 roku.

W tym sezonie ekipę Grbicia, która wcześniej wygrała rywalizację w Lidze Narodów, czeka jeszcze olimpijski turniej kwalifikacyjny, który w dniach 30 września - 8 października odbędzie się w Chinach.

REKLAMA

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej