Legia nie była pierwsza. Haniebne sceny na stadionie w Alkmaar miały miejsce zaledwie pół roku temu [WIDEO]
Agresywne zachowanie służb porządkowych w Alkmaar wobec piłkarzy i sztabu szkoleniowego Legii Warszawa może dziwić nie tylko dlatego, że "Wojskowi" absolutnie sobie na nie nie zasłużyli. Zaledwie pół roku temu ochrona na stadionie nie była w stanie obronić zawodników West Hamu i ich rodzin przed atakiem chuliganów własnej drużyny.
2023-10-06, 15:47
Ochroniarze, a także holenderska policja najpierw uniemożliwili Legii opuszczenie stadionu, następnie prowokowali piłkarzy i trenerów "Wojskowych", by ostatecznie ich pobić i aresztować dwóch zawodników warszawskiej drużyny. - Nasi piłkarze bywali atakowani przez kibiców rywali, ale nigdy nie widziałem, by drużyna była atakowana przez ochronę i policję. To jest coś bez precedensu. My tego nie odpuścimy - podsumował dzień później haniebny incydent prezes Legii Dariusz Mioduski.
Właściciel wicemistrza Polski przyznał również, że od początku pobytu w Holandii legioniści spotykali się z wrogością miejscowych. - Holenderscy dziennikarze pisali maile, w których pytali, czy przyjedzie do nich horda agresywnych kibiców. Burmistrz miasta mówiła, że nie chce tu Polaków. Nasi rodacy byli bez powodu wypraszani z restauracji - wskazywał.
Wobec kibiców własnego klubu ochrona na AFAS Stadionie zachowuje się jednak zupełnie inaczej. Podczas gdy Bogu ducha winnych piłkarzy i trenerów Legii brutalnie spałowano, chuliganom chcącym zaatakować zawodników West Hamu nie spadł włos z głowy.
Mowa o meczu półfinału Ligi Konferencji, w którym AZ uległo West Hamowi 0:1 i odpadło z rozgrywek. Wściekli chuligani ruszyli w kierunku piłkarzy z Londynu oraz ich rodzin, które świętowały awans do finału LK. Postawa służb porządkowych wobec agresywnych pseudokibiców była bierna.
REKLAMA
Szerokim echem odbił się także atak chuliganów AZ na starszego mężczyznę, będącego kibicem "Młotów". Na szczęście fan West Hamu zdołał odeprzeć atak i wyjść z całej sytuacji bez większych obrażeń. Został później uhonorowany przez swój klub, jednak nie zmienia to faktu, że kibice i porządkowi z Alkmaar powinni się wstydzić.
Niestety nic nie wskazuje na to, by AZ miało zamiar przeprosić za czwartkowy incydent. Pozostaje mieć nadzieję, że pokory Holendrów nauczą surowe kary od UEFA oraz ostracyzm ze strony opinii publicznej i europejskich klubów.
- Skandal w Holandii. Rzecznik Legii mówi o napaści, drużyna wróci do kraju bez zatrzymanych piłkarzy
- Liga Konferencji: piłkarze Legii spędzili noc w areszcie. Nie wrócą z drużyną do Polski
- Skandal po meczu Legii. Piłkarze zatrzymani przez holenderską policję. Doszło do brutalnego ataku
bg
REKLAMA