Janusz Filipiak przywrócił Cracovii Ekstraklasę. Po jego śmierci dla "Pasów" szykuje się trudna wiosna
Smutek i żal! - Nikt nie kochał Cracovii tak mocno jak on. - Tak na wiadomość o śmierci profesora Janusza Filipiaka zagregował Zbigniew Boniek. 20 lat temu profesor Filipiak zaczął podnosić najstarszy klub w Polsce po kryzysie. Najpierw jeden z najbogatszych Polaków i właściciel firmy Comarch został sponsorem, a chwilę potem właścicielem klubu.
2023-12-18, 14:02
Hokejowa Cracovia pod jego wodzą 7 razy zdobywała złote medale mistrzostw Polski, ta piłkarska - raz wywalczyła puchar, raz superpuchar, ale o medal mistrzostw kraju tylko się otarła nigdy nie wyskakując ponad 4. pozycję.
Od powrotu do Ekstraklasy w 2004, drużyna tylko na rok pożegnała się z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. W pierwszym roku w Ekstraklasie na początku XXI wieku wniosła powiew świeżości prezentując odważny styl i akcje pełne ofensywnego rozmachu. Za ekipą Pasów ciągnęła się korupcyjna historia dotycząca okoliczności awansu do ekstraklasy, ale drużyna ostatecznie po latach poniosła za to karę.
Profesor zarządzał drużyną w niebanalny sposób. Nie zmieniał trenerów jak rękawiczki, chociaż do legendy przeszedł już kontrakt z Wojciechem Stawowym podpisany na 10 lat, a rozwiązany już po miesiącu.
Janusz Filipiak słuchał doradców, potrafił podzielić się władzą, jak np. w 2019, kiedy blisko dwuletnią pracę Michała Probierza docenił w taki sposób, że przekazał mu superkompetencje, mianując obecnego selekcjonera reprezentacji Polski - wiceprezesem klubu. W wywiadach przyznawał, że pierwsze lata zarządzania klubem w ekstraklasie z perspektywy czasu mogły wyglądać inaczej, bo brakowało mu doświadczania. Nie przeszkodziło to jednak, żeby otrzymać wyróżnienie - za szczególne zasługi dla polskiej przedsiębiorczości.
Wykładał na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a jednym z jego powiedzeń było, że każdego pracownika można zastąpić skończoną liczbą studentów, ale dodawał też, że niestety nie da się tego samego powiedzieć o piłkarzach. A przed piłkarzami Cracovii w tym sezonie bardzo trudne zadanie. Ekipa pasów zajmuje trzecie od końca miejsce w ligowej tabeli. Nie wygrała spotkania w ekstraklasie od 13 października i znajduje się w strefie spadkowej. Wydobyć się z niej bez tak zaangażowanego i rozsądnego człowieka jakim był Profesor będzie bardzo trudno.
Dla "Pasów" szykuje się trudna wiosna, ale wcześniej bo już w środę ostatni mecz w tym roku - zaległe spotkanie z Legią Warszawa i szansa na rewanż za wczorajsza porażkę z tym samym klubem. Piłkarze mając w pamięci co przez dwie ostatnie dekady dla klubu zrobił Janusz Filipiak też powinni oddać w tym meczu mnóstwo serca.
REKLAMA
Posłuchaj
bg
REKLAMA