Australian Open: Iga Świątek pokonała trudności bez instrukcji. "Tenis różni się od układania klocków"
Iga Świątek pokonała Sofię Kenin i zapewniła sobie awans do drugiej rundy wielkoszlemowego Australian Open. - To nie był prosty mecz. Zwłaszcza na początku Sofia zrobiła wszystko, żebym nie mogła znaleźć swojego rytmu na korcie, ale w końcu się to udało i cieszę się, że w drugim secie zagrałam lepiej - podkreśliła najlepsza polska tenisistka w rozmowie z Cezarym Gurjewem z radiowej Jedynki.
2024-01-16, 08:55
Wydarzenia w Melbourne obserwuje Cezary Gurjew. Zapraszamy na relacje dziennikarza radiowej Jedynki z Australian Open 2024.
Tegoroczną edycję Australian Open Iga Świątek rozpoczęła od zwycięstwa z doświadczoną Sofią Kenin. W meczu nie brakowało emocji - w pierwszym secie Polka dwukrotnie musiała odrabiać stratę przełamania, by doprowadzić do tie-breaku. W decydującej rozgrywce pierwsza rakieta świata wyraźnie zwyciężyła 7-2.
Druga partia przebiegła pod znakiem dominacji Świątek, która dwukrotnie przełamała rywalkę, pieczętując zwycięstwo w meczu pewną wygraną 6:2.
Iga Świątek poukładała grę w meczu z Kenin. "Tutaj nie było prostej instrukcji"
- To nie był prosty mecz. Zwłaszcza na początku Sofia zrobiła wszystko, żebym nie mogła znaleźć swojego rytmu na korcie, ale w końcu się to udało i cieszę się, że w drugim secie zagrałam lepiej - podkreśliła najlepsza polska tenisistka w rozmowie z Cezarym Gurjewem z radiowej Jedynki.
REKLAMA
Grę na korcie trzeba czasem poukładać. Liderka zaznacza, że to, co dzieje się na korcie, różni się od układania zestawu klocków.
- Tutaj nie było prostej instrukcji - roześmiała się Świątek. - Wiele decyzji musiałam podjąć sama, i to jest to, co w tenisie mi się bardzo podoba. Mam taktykę i pomysł na grę. Układanie lego jest w pewnym sensie przyjemniejsze, ale jak rozwiąże się swoje problemy na korcie i poziom gry się poprawi, to tenis też jest bardzo satysfakcjonujący - zaznaczyła.
Groźna rywalka na horyzoncie. "Wiem, jak świetnie potrafi zagrać"
W meczu drugiej rundy Świątek zagra z Danielle Collins. W 2023 roku Polka trzykrotnie pokonywała rywalkę, a bilans w całej karierze to 5-1. Do jedynej porażki z amerykańską tenisistką doszło jednak podczas Australian Open, gdy 30-latka zapewniła sobie awans do finału.
- Na pewno nie będzie łatwo. Zagrałyśmy dużo wyrównanych meczów. W Montrealu i Cincinnati zagrałyśmy dwa, więc wiem, jak świetnie potrafi zagrać. Niezależnie od tego, co się stanie po drugiej stronie siatki, postaram się być gotowa i będę miała swoją taktykę. Myślę, że z ostatniego meczu można wyciągnąć wiele wniosków. Nie da się przewidzieć, w jakiej dyspozycji wyjdzie przeciwniczka. Ja po prostu skupię się na sobie i zrobię, co mogę - podkreśliła.
REKLAMA
Posłuchaj
Po meczu z Igą Świątek rozmawiał Cezary Gurjew (PR1) 1:42
Dodaj do playlisty
Iga Świątek - Sofia Kenin 7:6 (7-2), 6:2
*****
Iga Świątek wygrała już w swojej karierze turniej w Australii, jednak nie był to Australian Open, ale zmagania w Adelajdzie w 2021 roku. Do tej pory życiowym sukcesem Polki podczas pierwszego wielkoszlemowego turnieju w roku jest półfinał z 2022 roku, w którym przegrała z Danielle Collins. Ubiegłoroczne zmagania zakończyła już na 4. rundzie, ulegając Jelenie Rybakinie, późniejszej finalistce.
Liderka światowego rankingu jest ostatnią Polką, która grała w pierwszej rundzie turnieju. Jako pierwsza zagrała Magda Linette, która przy stanie 2:6, 0:2 skreczowała w starciu z Caroline Wozniacki.
REKLAMA
W poniedziałek, awans do 2. rundy wywalczyli Hubert Hurkacz i Magdalena Fręch. Zawodnik z Wrocławia wygrał z Omarem Jasiką 7:6 (7-4), 6:4, 6:2, zaś Fręch pokonała reprezentantkę gospodarzy Darię Saville.
Turniej rozpoczął się w niedzielę 14 stycznia, finał turnieju kobiet zaplanowano na sobotę 27 stycznia.
Jak wyglądał 2023 rok w tenisie? Dziennikarze portalu PolskieRadio24.pl Bartosz Goluch i Paweł Majewski podsumowują wydarzenia ostatnich 12 miesięcy.
REKLAMA
Czytaj także:
- Australian Open: zwycięstwo po trudnym meczu. Iga Świątek awansowała do 2. rundy
- Australian Open: Magdalena Fręch wygrała wojnę nerwów. "Byłam dużo spokojniejsza"
- Australian Open: Hurkacz zrobił swoje i szykuje się do kolejnego meczu. "Organizacja jak w Formule 1"
red/PR1
REKLAMA