Mecz Molde - Legia nie budzi ekscytacji Norwegów?

Już w czwartek Legia Warszawa zmierzy się z norweskim Molde w 1/8 finału Ligi Konferencji. Choć kibice stołecznego klubu z niecierpliwością czekają na początek tej rywalizacji, to... trudno to samo powiedzieć o rywalach.

2025-03-05, 18:05

Mecz Molde - Legia nie budzi ekscytacji Norwegów?
Piłkarze Molde podczas meczu z Legią Warszawa. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Molde - Legia. Spotkanie na końcu świata?

Molde - gospodarz czwartkowego meczu piłkarskiej Ligi Konferencji z Legią Warszawa to nieduże miasto. Na stadionie zaprojektowanym przez lokalnego architekta zmieścić się może co trzeci jego mieszkaniec. To stąd do Manchesteru United trafił legendarny Ole Gunnar Solskjaer.

Choć Molde liczy ledwie 30 tysięcy mieszkańców, raz w roku staje się muzyczną stolicą Skandynawii.

Dla mieszkańców Oslo, wszystko, co znajduje się dalej niż 100 kilometrów na północ od norweskiej stolicy, to “gokk”. Znacznie więcej niż “prowincja”. To bardziej “dzicz” albo “koniec świata”. A z Oslo do Molde, gdzie warszawska Legia w czwartek zagra o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji, jest 500 kilometrów. W grudniu w Molde słońce wschodzi na niespełna 5 godzin. Latem, zachodzi na ledwie cztery. Wydawawać by się mogło, że to daleka północ, ale region Moere og Romsdal to nadal zachodnia i co najwyżej środkowa część Norwegii.

Znajomość języka norweskiego może pomóc w kontaktach z lokalnymi mieszkańcami, ale nie gwarantuje łatwości rozmowy. Z polskiej perspektywy trudno pojąć, że w mówionym przez pięć milionów ludzi języku wyróżnia się ponad 300 dialektów, często wzajemnie niezrozumiałych. Oczywiście, Molde ma swój, którym posługuje się niewiele ponad 30 tysięcy mieszkańców miasta.

REKLAMA

Klub Solskjaera

Molde FK zawsze był dumą miasta, a zupełne szaleństwo na punkcie piłki nożnej pojawiło się w mieście, gdy głównym napastnikiem i strzelcem większości bramek dla drużyny był Ole Gunnar Solskjaer. Jego przejście po pięciu latach gry w norweskim klubie do Manchesteru United odebrano w Norwegii za wielkie wyróżnienie i docenienie talentu i jakości gry pochodzącego z nieodległego Kristiansund piłkarza, a samo Molde było wniebowzięte. Nadal jest, a wokół postaci legendarnego napastnika budowana jest najnowsza historia drużyny.

Co może być istotne dla polskich kibiców, którzy znają tego napastnika od lat, poprawne wymawiane nazwisko najbardziej znanego w historii Molde FK napastnika to “sulsiar”.

REKLAMA

Duma z miasta jest typowa dla tutejszych mieszkańców. Pochodzący stąd Kjell Kosberg, architekt stojący za projektami wielu norweskich obiektów sportowych, właśnie lokalny Aker Stadion uznaje za dla siebie najważniejszy. Na widowni stadionu przewidział miejsce dla ponad 11 000 kibiców, co wydawałoby się przekraczać potrzeby miasta, które w Polsce byłoby wielkości Łowicza.

Położone na skalistej wyspie miasto otaczają z trzech stron dziesiątki surowych górskich szczytów, ale samo Molde nie jest główną atrakcją turystyczną regionu. Znacznie częściej turyści jadą 50 kilometrów dalej na północ, by pokonać niepowtarzalną trasę Atlantic Road, której jezdnia przeskakuje z wyspy na wyspę tuż nad wodami lodowatego oceanu.

Raz do roku, w lipcu, Molde staje się na tydzień najważniejszym muzycznym miastem w Norwegii. Gości wówczas renomowany festiwal jazzowy Moldejazz. Na przestrzeni ponad 60 lat impreza gościła największych na świecie artystów tego gatunku muzyki - od Branforda Marsalisa, przez Marcusa Millera, Chicka Coreę, Herbiego Hancocka po Milesa Davisa i Dianne Reeves.

REKLAMA

Kibiców Legii czeka przyjemne powitanie

Fani Legii czwartkowy mecz będą mogli oglądać z trybun oficjalnie. Rok temu, gdy gospodarze wygrali z warszawiakami 3:2, zorganizowane grupy kibiców drużyny z Łazienkowskiej objęte były zakazem stadionowym. Tym razem czekają na nich dwa sektory przy wejściu nr 6 - łącznie 736 miejsc siedzących.

- Chcemy powitać polskich kibiców w przyjazny sposób. Pamiętamy z zeszłego roku, że na trybunach Aker Stadium fanom Legii mecz się udał. Mamy nadzieję, że tym razem też pójdzie równie dobrze. Wszyscy kibice z Polski są bardzo ciepło oczekiwani. W naszych bufetach czekają na nich hot dogi za 45 koron (17 złotych), kawa i inne napoje za 30-35 koron (11 złotych), lody i popcorn również za około 35 koron - powiedział Per Lianes z zarządu Molde FK.

Na razie bilety na mecz nie cieszą się wielkim zainteresowaniem - 2 dni przed spotkaniem sprzedano zaledwie 2800 wejściówek.

REKLAMA

Policja w Molde ma duże doświadczenie w obsłudze meczów. Niechęć między lokalną drużyną a Rosenborgiem z Trondheim jest jedną z najsilniejszych w kraju. Kibice Legii kilka lat temu również dali się poznać ze złej strony, gdy po meczu z Bodoe/Glimt w 2022 roku doszło do ulicznych zamieszek. Tym razem mundurowi zachowują spokój.

- Spodziewamy się około 350 kibiców z Polski. Jesteśmy świadomi wcześniejszych incydentów z chuliganami Legii i jesteśmy przygotowani na nieprzewidziane zdarzenia, jednak w Molde nie zakładamy żadnych problemów. Mieliśmy dobrą współpracę z kibicami i klubem, stąd jesteśmy przekonani, podobnie jak rok temu, warszawscy fani skupią się na tworzeniu pozytywnej atmosfery na stadionie - przyznała szefowa policji w Molde, Janne Woie.

Mundurowi przypominają jednak o kilku zasadach. Oddawanie moczu poza toaletami wiąże się z mandatem w wysokości co najmniej 4000 koron (około 1600 złotych), a minimalna grzywna za zakłócanie porządku publicznego to 8000 koron (około 3200 złotych). Spożywanie alkoholu na stadionie i w miejscach publicznych również jest surowo karane. Policjanci proszą jednocześnie, by na dotarcie do stadionu przewidzieć więcej czasu. Z powodu padającego od wtorku ulewnego deszczu i zagrożenia powodziowego mogą pojawić się niezbędne objazdy.

Czytaj także:

Źródło: PAP/ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej