Prezydent Kazachstanu: poleciłem strzelać do "terrorystów" tak, aby zabić

2022-01-07, 11:26

Prezydent Kazachstanu: poleciłem strzelać do "terrorystów" tak, aby zabić
Prezydent Kazachstanu: "terroryści" nadal niszczą mienie i używają broni. Foto: PAP/EPA/STR

W piątek prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew w przemówieniu do narodu powiedział, że wydał organom ochrony prawa i armii rozkaz strzelania do "terrorystów". Dodał, że mogą to robić bez ostrzeżenia tak, aby zabić.

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że "terroryści" nadal niszczą mienie i używają broni oraz szykują się do kolejnych przestępstw, w związku z czym "walkę z nimi trzeba doprowadzić do końca". - Kto się nie podda, zostanie zlikwidowany - oznajmił.

Kazachstan. Oskarżenia wobec mediów i działaczy

Zastrzegł, że władze Kazachstanu nie będą prowadzić negocjacji z "terrorystami". - Za granicą słychać apele o negocjacje w celu pokojowego rozwiązania problemów. Co za bzdura. Jak można rozmawiać z przestępcami i mordercami? Mamy do czynienia z uzbrojonymi i przygotowanymi bandytami - ocenił.

Zapewnił, że wszystkie postulaty wyrażone w formie pokojowej zostały przez władze wysłuchane i "w wyniku dialogu osiągnięto kompromis, podjęto decyzje dotyczące ostrych problemów społeczno-gospodarczych".

Oskarżył przy tym "tak zwane niezależne media i zagranicznych działaczy, dalekich od rdzennych interesów naszego wielokulturowego narodu", o przyczynienie się do tragedii w jego kraju.

"Prawo i porządek są kluczową gwarancją"

Kasym-Żomart Tokajew zapewnił też, że stan wyjątkowy, który wprowadzono na całym terytorium kraju, będzie stopniowo znoszony w regionach, gdzie sytuacja się unormuje.

Podziękował też szefom państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) za wysłanie do jego kraju sił pokojowych i zapewnił, że przybyły one tylko "na krótki czas". Wyrazy szczególnej wdzięczności skierował do prezydenta Rosji Władimira Putina za szybką i "ciepłą" reakcję na prośbę o pomoc.

Zapewnił też, że działania władz nie są skierowane przeciwko swobodom i prawom człowieka, a "prawo i porządek są kluczową gwarancją pomyślności naszego kraju".

Wielki kryzys

W niedzielę wybuchły w Kazachstanie gwałtowne protesty, które były początkowo skierowane przeciwko wzrostowi cen paliw, a potem przybrały charakter polityczny.

Podczas demonstracji wykrzykiwano hasła przeciwko poprzedniemu prezydentowi, 81-letniemu Nursułtanowi Nazarbajewowi, od którego według protestujących Tokajew przejął obowiązki szefa państwa tylko formalnie. 

Kazachska telewizja państwowa podaje, że w mieście Ałmaty trwa operacja przeciw protestującym mieszkańcom. Kanał Chabar-24, powołując się na ministerstwo spraw wewnętrznych informuje o 26 zabitych uczestnikach protestów i 18 ofiarach śmiertelnych wśród funkcjonariuszy.

W operacji tłumienia zamieszek, których uczestnicy włamali się między innymi do sklepu z bronią, zostało rannych około 750 policjantów i żołnierzy. Państwowa telewizja nie podaje liczby poszkodowanych po stronie protestujących. Informuje jedynie, że ponad 2 tys. demonstrantów zostało aresztowanych. Państwowe media określają działania wojska i policji jako "akcję antyterrorystyczną".

Posłuchaj

Prezydent Kazachstanu: poleciłem strzelać do "terrorystów" (IAR) 0:46
+
Dodaj do playlisty
Czytaj więcej:

Zobacz także: Wojciech Skurkiewicz o sytuacji w Kazachstanie w audycji "Sygnały Dnia"

nj

Polecane

Wróć do strony głównej