Wybory wewnętrzne w PO. Kto w nowym zarządzie?
W Warszawie zbierze się w sobotę Rada Krajowa Partii, by wybrać zastępców Donalda Tuska, sekretarza generalnego, skarbnika oraz członków zarządu krajowego.
2013-12-14, 07:33
Posłuchaj
Szef partii, premier Donald Tusk nie chciał powiedzieć, kogo będzie rekomendował na powyższe funkcje. Zastrzegł jedynie, że o tym, kto będzie w nowym zarządzie partii, zdecyduje Rada Krajowa. Nie wiadomo, czy stanowisko pierwszego wiceprzewodniczącego i miejsce w ścisłym kierownictwie PO zachowa Grzegorz Schetyna. Donald Tusk do tej pory tego nie zapowiedział. Sam Schetyna zapewnia dziennikarzy, że chciałby znaleźć się w zarządzie Platformy.
"Kobieta? Bardzo dobry pomysł"
Mówi się, że pierwszym zastępcą szefa PO mogłaby zostać kobieta. W tym kontekście padają dwa nazwiska: marszałek Sejmu Ewy Kopacz i i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zapytany o to premier odpowiada "bardzo dobry pomysł". Z kolei Ewa Kopacz dyplomatycznie stwierdziła, że niezależnie od tego, czy zostanie członkiem zarządu Platformy, czy nie, zamierza grać w jednej drużynie.
Czytaj<<<Kopacz za Schetynę? Tusk: zadecyduje Rada Krajowa>>>
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, do zarządu PO premier będzie rekomendował Radzie Krajowej między innymi Ewę Kopacz, Hannę Gronkiewicz-Waltz, Jadwigę Rotnicką, Pawła Grasia, Cezarego Grabarczyka, Bogdana Borusewicza, Radosława Sikorskiego oraz Jacka Rostowskiego. W tym gronie nie ma Grzegorza Schetyny. Jego stronnicy już zapowiedzieli, że zgłoszą jego kandydaturę z sali.
REKLAMA
Najbardziej demokratyczna partia?
Tusk w piątkowej rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że sobotnie posiedzenie Rady Krajowej to "ostatnie spotkanie Platformy w cyklu wyborczym". - Chcę podkreślić, że to jest też dla mnie osobiście taka dość poważna nauczka, w jaki sposób prowadzić tego typu rzeczy, bo Platforma jest jeśli chodzi o te procedury wyborcze najbardziej demokratyczną i otwartą partią - dodał.
Przypomniał, że PO wprowadziła w tym roku m.in. bezpośredni wybór przewodniczącego partii. - I okazuje się, że jest to kosztowne, bo z punktu widzenia opinii publicznej to wygląda na nieustanny konflikt; demokracja w rzeczywistości tak wygląda. Jutro na pewno to definitywnie zakończymy i myślę, że od jutra już nikt nie będzie zadawał pytań o przywództwo, kwestionował tego, czy innego rozwiązania, więc jestem tu optymistą - podkreślił w piątek lider PO.
Zobacz galerię Dzień na Zdjęciach>>>
IAR,PAP,kh
REKLAMA