Premier League: genialny Luis Suarez wyniesie Liverpool na szczyt?

Liverpoolu od 1990 roku nie zdobył tytułu mistrza Anglii i w ostatnich latach boryka się z przykrą dla wielkich drużyn z tradycjami dolegliwością - przeciętnością. Teraz jednak ma Luisa Suareza.

2013-12-16, 10:30

Premier League: genialny Luis Suarez wyniesie Liverpool na szczyt?

Tylko wielcy wzbudzają emocje

Urugwajczyk jest postacią, która z całą pewnością przejdzie do historii piłki nożnej. Można powiedzieć, że jest równie utalentowany, co kontrowersyjny. Swoim boiskowym zachowaniem potrafi oczarować swoich kibiców i wzbudzić nienawiść fanów drużyny przeciwnej.

Zadziwia kunsztem w jednej chwili, żeby w następnej zaszokować brakiem odpowiedzialności czy zachowaniem rodem z podwórka. Choć tam chyba też rzadko zdarza się, by ktoś gryzł swoich rywali.

O tym, jak wielkim i niesamowitym piłkarzem jest Luis Suarez, pisano w ostatnich tygodniach dziesiątki razy i chyba nie ma sensu dodawać tu niczego. Jeśli ktoś ma co do jego klasy wątpliwości, wystarczy włączyć praktycznie dowolny mecz z tego sezonu, w którym wystąpił.

Przeciętni zawodnicy nie strzelają takich bramek:

REKLAMA

Źródło: YouTube/BengBeng

Jeśli nawet przeciętnemu piłkarzowi uda się coś podobnego, to może wspominać to przez resztę swojego życia.

Luis Suarez w wieku 28 lat ma już dziesiątki kompilacji zagrań, które potrafią wgnieść w fotel widza przed telewizorem i onieśmielić nawet najbardziej doświadczonego obrońcę, kiedy Urugwajczyk pojawia się z piłką naprzeciw niego. Pewnie trudno byłoby mu wybrać zagrania, z których jest najbardziej dumny.

REKLAMA

Teraz jednak może połączyć dumę ze swojej gry z zadowoleniem z postawy całego zespołu.

Wrócić na szczyt

"The Reds" po 16. kolejkach są na drugim miejscu w tabeli, mając tylko dwa punkty straty do prowadzącego Arsenalu. Może nie jest to rewelacyjny wynik, ale na pewno w drużynie Brendana Rodgersa widać progres. Liverpool wciąż jest w budowie i nie skończy się ona w tym sezonie. Sam trener przyznał, że zespół nie jest gotowy na mistrzostwo Anglii. Nie znaczy to jednak, że nie może namieszać w czołówce stawki.

W ostatnich trzech meczach Liverpool zdobył 14 bramek, najpierw demolując Norwich i West Ham, a w niedzielę gromiąc na wyjeździe londyński Tottenham 5:0. Suarez po raz kolejny ośmieszał obrońców, a po meczu dziennikarz sportowy Rafał Stec zauważył, że sam Urugwajczyk strzelił w dotychczasowych 11 meczach Premier League więcej bramek niż cały zespół Tottenhamu po 16 kolejkach.

Liverpool doskoczył do Arsenalu >>>

REKLAMA

Z całą pewnością napastnik "The Reds" robi różnicę i ten fakt chcą wykorzystać włodarze klubu.Po ostatnie mistrzostwo Anglii drużyna Liverpoolu sięgnęła ponad 20 lat temu. Była bardzo mocna za czasów Rafaela Beniteza, co potwierdziła zwycięstwem w Lidze Mistrzów w 2005 roku. W lidze jednak nie udało się jej zwyciężyć za czasów Hiszpana. Teraz, pod wodzą Brendana Rodgersa, liverpoolczycy są na dobrej drodze, żeby wrócić na szczyt.

Wszystko przed nimi

Kolejni menedżerowie ściągali ten zespół w dół. Roy Hodgson i Kenny Dalglish w kilka lat zrobili z wielkiego zespołu z ogromnymi tradycjami i aspiracjami zespół do bólu przeciętny, który nie miał szans na nawiązanie walki z czołówką. Co więcej, nie był w stanie nawet zbliżyć się do pierwszej czwórki.Trzeba jednak oddać Dalglishowi, że to on ściągnął do zespołu Luisa Suareza.

Brendan Rodgers także nie miał łatwych początków. Po przyjściu z rewelacyjnego beniaminka Swansea pierwszy sezon w Liverpoolu zakończył na siódmej pozycji i nie zakwalifikował się do europejskich pucharów. Rodgersowi zarzucano, że skoczył na głęboką wodę, nie potrafił sprostać oczekiwaniom kibiców co do wielkich transferów. Działacze jednak zdecydowali się mu zaufać i w tej chwili wydaje się to dobrym ruchem.

Zespół gra atrakcyjną dla oka piłkę, jest skuteczny, choć momentami niefrasobliwy w obronie. Drugą młodość przeżywa Steven Gerrard, z dobrej strony pokazał się sprowadzony poprzedniej zimy Sturridge, który potrafi współpracować z Suarezem. Kibice mogli obawiać się o to, jak będą wyglądać relacje drużyny z Suarezem, który przed sezonem próbował wymusić transfer do Arsenalu. Kiedy to się nie udało, musiał wrócić do drużyny, z której próbował uciec, nie mogąc też liczyć na grę z powodu odbywania dyskwalifikacji.

REKLAMA

- To zaszczyt grać z Luisem Suarezem - powiedział kolega z drużyny, Philippe Coutinho. Takie wypowiedzi rozwiewają chyba wszelkie wątpliwości, kim w Liverpoolu jest Luis Suarez.

polskieradio.pl, Paweł Słójkowski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej