Dochnal stanął przed sądem. Po 10 latach śledztwa

W warszawskim sądzie ruszyła rozprawa Marka Dochnala. Znany niegdyś lobbysta stawił się w sądzie. Prokuratorzy zarzucają mu przywłaszczenie 20 milionów dolarów i pranie brudnych pieniędzy.

2013-12-17, 12:00

Dochnal stanął przed sądem. Po 10 latach śledztwa
. Foto: creationc/sxc.hu/cc

Posłuchaj

Dochnal stanął przed sądem - relacja Kseni Maćczak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przed rozprawą mówił dziennikarzom, że nie zamierza składać wyjaśnień. Twierdzi, że nie ma się do czego przyznawać, bo prokurator umieścił w akcie oskarżenia "absurdy" a "złe przygotowanie prowadzi do porażki. Dodał, że nie ma dowodów na jego winę a całej sprawie on sam jest pokrzywdzonym.

52-letni Marek Dochnal dodał, że całą sprawę uznał za sfingowaną przez prokuraturę. Wyraził nadzieję, że "kiedyś prokuratorzy z tej sprawy zasiądą na ławie oskarżonych". Przed sądem Dochnal powiedział, że jest "prywatnym inwestorem" i ma akcje wartości kilku mln zł.

Prokurator Tomasz Tadla odczytując akt oskarżenia mówił, że wina Dochnala nie budzi wątpliwości. To on - jak czytał prokurator - nakazał fałszowanie faktur pełnomocnikowi który w tej sprawie jest współoskarżonym. Choć na fakturach odbiorcą pieniędzy była firma lobbysty, zamiast jej konta, umieszczono tam numer jego prywatnego konta.

10 lat więzienia po 10 latach śledztwa?

Na ławie oskarżonych jest kilka osób, między innymi ci, którzy - według prokuratury - pomogli Dochnalowi przelać pieniądze na jego prywatne konto zamiast na konto jego firmy. A wszystko po to, by uniknąć 35 procentowego opodatkowania pieniędzy otrzymanych za doradztwo przy prywatyzacji polskich firm. Markowi Dochnalowi grozi do 10 lat więzienia.

REKLAMA

W procesie zostały połączone dwie sprawy. Pierwsza dotyczy przestępstw natury czysto podatkowej. Druga prowizji za doradztwo przy prywatyzacji Polskich Hut Stali i Huty Częstochowa. Zgromadzenie dowodów w tej sprawie trwało 10 lat.

Prokuratura: materiał dowodowy znajdzie odzwierciedlenie w wyroku

Prokuratura zarzuca Dochnalowi, że aby uniknąć 35 procentowego opodatkowania pieniędzy, za doradztwo przy prywatyzacji polskich firm zamiast na konto należącej do niego firmy wpłacił walutę na swój prywatny rachunek w szwajcarskim banku. Według śledczych pomógł w tym, dobrze znany prokuratorom szwajcarski bankier Peter V., ale ani on ani Marek Dochnal winy się nie przyznają.

Prokuratorzy nie mają jednak wątpliwości, że materiał dowodowy nad którym prokuratorzy pracowali latami znajdzie odzwierciedlenie w wyroku. Ich zdaniem dowody są niepodważalne dzięki współpracy prawnej ze Szwajcarią.

W sumie śledczy zbadali zbadali tysiące kont majątków i przepływów finansowych. Markowi Dochnalowi grozi do 10 lat więzienia.

REKLAMA

Sprawa Dochnala w Trybunale

We wrześniu 2012 Europejski Trybunał Praw Człowieka zasądził na rzecz Marka Dochnala odszkodowanie w wysokości 8 tys. 800 euro oraz zwrot kosztów postępowania. Uznał, że Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka stosując wobec oskarżonego ponad czteroletni areszt tymczasowy.

Biznesmen i lobbysta Marek Dochnal przebywał w areszcie tymczasowym od września 2004 r. do stycznia 2008 r., a następnie od kwietnia 2008 r. do lutego 2009 r. W czerwcu 2012 r. został skazany na karę trzech lat i sześciu miesięcy więzienia oraz 450 tys. zł grzywny.

Prokuratura zarzuciła mu, że od lutego do sierpnia 2004 r. wręczył posłowi SLD, i szefowi sejmowej komisji kontroli państwowej, Andrzejowi Pęczakowi łapówki na kwotę 545 tys. zł. Miały być przekazywane za informacje ws. prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Zarzucono mu też pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe.

W wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naruszenie przez Polskę: art. 5 par. 3 i par. 4 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczących prawa do wolności i bezpieczeństwa. Orzekł też, że Polska naruszyła też art. 8, który mówi o prawie do poszanowania życia rodzinnego.

REKLAMA

Czytaj<<<Sprawa lobbysty Marka Dochnala. Łódzki sąd utrzymał wyrok>>>

IAR,PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej