Wywiad z dziennikarką pobitą w Kijowie. "Atak związany ze śledztwami dziennikarskimi"
Ukraińskie MSW ocenia, że doszło do "czynu chuligańskiego ze spowodowaniem ciężkich uszkodzeń ciała". Resort nie wiąże go z działalnością medialną dziennikarki.
2013-12-27, 07:10
Posłuchaj
Pobita ukraińska dziennikarka śledcza Tetiana Czornowoł nie wyklucza, że atak na nią był związany z jej śledztwami dziennikarskimi.
W rozmowie z telewizyjnym Kanałem Piątym Tetiana Czornowoł powiedziała, że dopuszcza kilka wersji dotyczących przyczyn jej pobicia. Jedna z nich dotyczy jej działalności w czasie protestów proeuropejskich i antyrządowych, które trwają od pięciu tygodni w Kijowie.
Inna wersja jest związana z prowadzonymi przez nią śledztwami dziennikarskimi. Przed incydentem Czornowoł oglądała majątki ministra spraw wewnętrznych Witalija Zacharczenki i prokuratora generalnego Wiktora Pszonki. Twierdzi, że niedawno odkryła nową rezydencję prezydenta Wiktora Janukowycza. Według portalu Ukraińska Prawda, ten ostatni majątek należy do biznesmena i deputowanego rządzącej Partii Regionów Jurija Iwaniuszczenki.
Dziennikarka śledcza i działaczka społeczna Tetiana Czornowoł została brutalnie pobita w nocy z wtorku na środę. Kobieta jest znana z wielu publikacji o korupcji na szczytach ukraińskiej władzy, a także ze swoich radykalnych działań w czasie trwających protestów. Milicja zatrzymała trzy osoby podejrzane o jej pobicie.
Masowe protesty
Ponad tysiąc osób pikietowało w czwartek w Kijowie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Żądały one uczciwego śledztwa w sprawie pobicia Tetiany Czornowoł.
Akcja rozpoczęła się z samego rana, gdy pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych szli do pracy. Kilku działaczy pokazywało im zdjęcia pobitej dziennikarki pytając o ich reakcję - większość opuszczała głowy i cicho wchodziła do budynku. Później przed siedzibę MSW przyszło ponad tysiąc demonstrantów z Majdanu. Wśród nich są głównie zwolennicy opozycyjnych partii: Ojczyzna, Swoboda i UDAR. Wszyscy wyrażali oburzenie pobiciem dziennikarki.
O antyrządowych protestach na Ukrainie - tu zobacz więcej>>>
REKLAMA
Oprócz haseł z żądaniami uczciwego śledztwa dotyczącego brutalnego pobicia dziennikarki w nocy z wtorku na środę demonstranci domagają się także wyjaśnienia innych przypadków pobić antyrządowych i prozachodnich działaczy oraz ukarania winnych funkcjonariuszy, którzy brali udział w brutalnej pacyfikacji 30 listopada na placu Niepodległości. Według opozycji, za wszystkie te fakty odpowiada minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, który powinien ustąpić ze stanowiska.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
REKLAMA