Wypadek w Łodzi: areszt dla motorniczego
Motorniczy z Łodzi usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, będąc pod wpływem alkoholu.
2014-01-08, 14:09
Posłuchaj
Jest decyzja o trzymiesięcznym areszcie dla pijanego łódzkiego motorniczego - informuje TVP Info. Wniosek skierowała do sądu prokuratura okręgowa.
- Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do winy - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Jak dodał, z relacji mężczyzny wynika, że w dniu tragedii przyszedł on trzeźwy do pracy. Potwierdził, że kupił alkohol w jednym ze sklepów, było to piwo oraz nalewka - poinformował Krzysztof Kopania. Według zeznań motorniczego, w trakcie pracy wypił on około pół litra alkoholu o mocy 36 procent.
Alkohol spożywał na dwóch pętlach tramwajowych - na Kurczakach w Łodzi i w Zgierzu. Co do samego zdarzenia zasłonił się niepamięcią. - Jak twierdzi, przypomina sobie, że po raz ostatni zatrzymał się na przystanku przy skrzyżowaniu ulic Piotrkowskiej i Tymienieckiego. Później, jak wyjaśnił, przestał kontrolować sytuację. Ocknął się, w czasie gdy ktoś dobijał się do kabiny i zaciągnął hamulec awaryjny - oświadczył Krzysztof Kopania.
Motorniczemu grozi 12 lat więzienia.
Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że klasyfikacja czynu może jeszcze zostać zmieniona. Cały czas trwa bowiem zbieranie materiału dowodowego i przesłuchiwanie świadków.
W poniedziałek po godzinie 13 motorniczy, prowadzący tramwaj pod wpływem alkoholu, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, staranował samochód osobowy i potrącił pieszych. 34-letni motorniczy miał ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W wyniku wypadku na miejscu zginęły dwie kobiety, trzecia trafiła do szpitala z urazem wielonarządowym, z wieloma obrażeniami w obrębie kończyn i miednicy. Hospitalizowany został także mężczyzna kierujący samochodem, w który uderzył tramwaj. Jego stan określano we wtorek jako stabilny.
REKLAMA
TVN24/x-news
Pił w czasie jazdy
Prawdopodobnie pił podczas pracy. W kabinie motorniczego znaleziono puszki z piwem oraz butelki z wódką - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Dodał, że według świadków, mężczyzna kupił w sklepie niedaleko pętli tramwajowej cztery puszki piwa i trzy butelki wódki o pojemności 0,2 l. Jak mówił, znalezione w tramwaju puszki z piwem były pełne, jedna butelka po wódce pusta, druga napoczęta.
REKLAMA
TVN24/x-news
Kontrole trzeźwości
TVN24/x-news
- Kontrole będą miały miejsce zarówno w zajezdni, jak i na terenie miasta - zapowiedział w TVP Info prezes MPK w Łodzi Zbigniew Papierski. Do tej pory takie badania były prowadzone wyłącznie w przypadku podejrzenia nietrzeźwości. Wprowadzenia takich kontroli domagała się prezydent Łodzi w poniedziałkowym wpisie na Twitterze.
REKLAMA
PAP, IAR, TVP Info, bk
REKLAMA