Rajd Dakar 2014. Sonik: w sobotę wolałbym się ścigać, no ale będzie golenie

Dla Rafała Sonika szósty etap Rajdu Dakar był niezwykle przyjemny. Trasa prowadziła przez góry, a kapitan Poland National Team właśnie taki teren czuje najlepiej. W sobotę uczestników Dakaru czeka dzień przerwy. - Ja najchętniej ruszyłbym od razu na najdłuższy odcinek - mówi Sonik.

2014-01-11, 11:35

Rajd Dakar 2014. Sonik: w sobotę wolałbym się ścigać, no ale będzie golenie
. Foto: Jacek Bonecki/Poland National Team

Posłuchaj

Rafal Sonik - podsumowanie 6. etapu oraz wcześniejszych dni ścigania, wnioski z popełnionych błędów i przemyślenia na temat zdobywania rajdowej wiedzy (Poland National Team)
+
Dodaj do playlisty

Motocykle i quady w piątek jechały zupełne inną trasą niż pozostałe pojazdy. Samochody i ciężarówki najzwyczajniej nie poradziłyby sobie w wąskich przesmykach i nie zmieściły na skalnych półkach.

- Prawie 400 km jazdy po szutrowych, kamienistych, wąskich drogach. Czasem robiło się szerzej, ale zakręty i łuki nie znikały. To było coś fenomenalnego! Czysta radość z jazdy. Przez cały odcinek czułem, że robię to, co najbardziej lubię - cieszył się Sonik, który pokonał 400 km trasy w czasie 4:57.43, wyprzedzając Urugwajczyka Sergio Lafuente o niespełna minutę.

REKLAMA

Rafał Sonik wyliczył trzy rzeczy, które złożyły się na ten "piękny dzień”. - Po pierwsze malownicze trasy w górach. To były naprawdę spektakularne widoki. Aż żałuję, że nie wszędzie może dolecieć helikopter, bo panoramy zapierały dech w piersiach, a ja nie miałem też zbyt wiele czasu żeby je podziwiać. Górskie rzeki, potoki, półki skalne, którymi jechaliśmy - fenomenalna trasa - opowiadał.

- Po drugie, najbardziej lubię takie właśnie odcinki, oparte na nawigacji w górach - kontynuuje quadowiec. - Może to być nawet labirynt dróżek i ścieżek, ale ja to po prostu lubię, bo przypomina mi to polskie Enduro, z którego wyrosłem. Po trzecie, wreszcie miałem sprawnie działający metromierz pod lewym kciukiem. Dopiero dziś, po trzech dniach walki z tym urządzeniem, poczułem jaką różnicę robi taki niepozorny element, kiedy działa jak należy. W ostatnich dniach cały czas byłem rozkojarzony. Bardziej koncentrowałem się na przyciskach pod prawą dłonią niż na nawigacji. Okazało się, że lewą robię to intuicyjnie i mogę czerpać przyjemność ze ścigania - podkreślał.

Kombinezon
Kombinezon Rafała Sonika

W sobotę uczestników Dakaru czeka dzień przerwy. - Wcale się z tego powodu nie cieszę - mówił Sonik. - Dowiedziałem się o tym przed godziną. Byłem przekonany, że tradycyjnie będzie to niedziela i nastawiałem się na jutrzejsze ściganie. Jestem w tak dobrym nastawieniu do jazdy, że najchętniej ruszyłbym jutro na najdłuższy odcinek - mówił Sonik na mecie.

REKLAMA

 

Krakowianin w całej sytuacji potrafił też jednak znaleźć pozytywne strony. - Nie mogę się golić, jeśli następnego dnia robię coś bardzo ważnego. Jutro odpoczywam, więc niespodziewanie otworzyło mi się dzisiaj "okienko transferowe” na golenie.

(ah, Poland National Team)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej