Ukraina ma nowego bohatera - milicjanta z Iwano-Frankowska
Funkcjonariusz z zachodniej Ukrainy podbił serca manifestantów. Stanął przed tłumem, zdjął czapkę i nisko się pokłonił.
2014-01-25, 13:03
Świat dowiedział się o nim dzięki Twitterowi. Gazeta "Ukraińska Prawda" zamieściła na tym społecznościowym portalu zdjęcie mężczyzny podpisując je: ukraiński milicjant w Iwano-Frankowsku okazuje nieposłuszeństwo Janukowyczowi.
Wydaje się, że informacja z Twittera to jedyny sposób, żeby dowiedzieć się o geście tego mężczyzny. Teraz, gdy wpiszemy w internetową przeglądarkę "Ukraińskiej Prawdy" słowo Iwano-Frankowsk ( Івано-Франківськ lub Ивано-Франковск ) ukazuje się komunikat o zablokowaniu strony.
Wygląda więc na to, że ukraińskie władze próbują reglamentować informacje. Ograniczanie mediów nie dziwi, bo sytuacja na Ukrainie zaostrza się.
REKLAMA
Odezwa Witalija Kliczki do sił bezpieczeństwa
Jeden z liderów opozycji zaapelował by funkcjonariusze zaprzestali represji. W nagraniu wideo zamieszczonym w internecie zwrócił się do policji, sił specjalnych, sędziów i prokuratorów żeby chronili obywateli Ukrainy.
"Apeluję do tych, którzy powinni chronić prawo i porządek w kraju, prawo konstytucyjne, sprawiedliwość i prawa człowieka. Zwracam się milicji, wojsk wewnętrznych, sędziów i prokuratorów. Od was dzisiaj w dużej mierze zależy rozwiązanie kryzysu politycznego w kraju i powstrzymanie represji, przemocy i terroru, który rozpętała władza. Dziś zmuszają was do obrony reżimu, przeciwko któremu powstała Ukraina. Nie wykonujcie przestępczych rozkazów, nie przyjmujcie niesprawiedliwych i bezprawnych decyzji, nie uczestniczcie w represjach wobec obywateli Ukrainy. Teraz brońcie ludzi. Tym z was, którzy mają zawodowy honor, godność, odwagę i sumienie , aby to zrobić, gwarantuję pozostanie w pracy."
Wideo Witalija Kliczki umieszczone w internecie / You Tube
REKLAMA
Już pięciu manifestantów zastrzelonych
W sobotę zmarł piąty mężczyzna z ranami postrzałowymi. O zgonie 45-letniego mężczyzny poinformowała deputowana Swobody Iryna Cech.
Roman Senyk pochodził z obwodu lwowskiego. Został postrzelony m.in w klatkę piersiową. Lekarze walczyli o jego życie od środy.
Wideorelacja na żywo z Kijowa >>>
W sumie, w zamieszkach zginęło sześć osób. Pięć od postrzałów, a szósta spadła z kolumnady stadionu, który znajduje się koło miejsca walk. Wcześniej prawdopodobnie została pobita przez funkcjonariuszy Berkutu.
REKLAMA
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
polskieradio.pl/iz
REKLAMA