Ukraina: opozycja liczy na nową większość parlamentarną
Około 50 tysięcy osób zebrało się na Placu Niepodległości w Kijowie, by raz jeszcze zażądać zmiany władzy na Ukrainie. Protesty u naszych wschodnich sąsiadów trwają już ponad 70 dni.
2014-02-02, 15:30
Posłuchaj
- Chrześcijanin nie może żyć inaczej, niż kierując się zasadami chrześcijańskiej moralności. Jeśli pracujesz w organizacji, która zabija ludzi - rzuć tę pracę. Jeśli jesteś w partii, która zabija - opuść tę partię i idź na Majdan! Sława Ukrainie! - to słowa biskupa Kościoła rzymskokatolickiego Stanisława Szyrokoradiuka, które pały podczas niedzielnej mszy poprzedzającej manifestację.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Liderzy opozycji liczą, że w rządzącej Partii Regionów już w najbliższych dniach dojdzie do rozłamu, dzięki czemu uda się stworzyć nową większość w parlamencie oraz wrócić do konstytucji z 2004 roku, ograniczającej uprawnienia prezydenta.
Przywódca ruchu Trzecia Republika Jurij Łucenko powiedział podczas wiecu na Majdanie, że w Radzie Najwyższej już się tworzy się nowa koalicja. - Ma powstać nowa antymafijna większość. Będą w niej deputowani, którzy składali przysięgę narodowi, a nie Janukowyczowi - mówił do kilkudziesięciu tysięcy osób, które zgromadziły się w centrum Kijowa.
To właśnie ta większość ma utworzyć nowy rząd oraz przegłosować powrót do konstytucji z 2004 roku. Lider UDAR-u Witalij Kliczko zapowiedział, że parlamentarzyści będą się też starali doprowadzić do przyjęcia nowej ustawy o amnestii. Obecna uzależnia wyjście opozycjonistów z aresztów od zwolnienia przez protestujących budynków użyteczności publicznej w Kijowie i poza stolicą. - Władza zachowuje się jak piraci somalijscy. Bierze zakładników, a potem chce okup w zamian za wolność - podkreślał Kliczko.
REKLAMA
Po raz pierwszy oprócz polityków opozycyjnych na scenie Majdanu wystąpił deputowany rządzącej Partii Regionów. Był to Witalij Hruszewski, który wyraził swą solidarność z demonstrantami.
- Walczymy tutaj o przyszłość kraju. To tutaj, na Majdanie, znajdują się realne władze państwa! Deputowani z Partii Regionów! Opuszczajcie obóz tyrana! A wy przyłączajcie się do Samoobrony Majdanu, która liczy dziś 10 tysięcy osób. Powinna liczyć co najmniej 50 tysięcy! - przemawiał do zebranych Jurij Łucenko, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Julii Tymoszenko.
Będzie Trybunał dla Janukowycza?
Tuż przed rozpoczęciem politycznych wystąpień minutą ciszy uczczono pamięć ofiar protestów trwających w Kijowie i na całej Ukrainie od listopada. Mowa jest o pięciu osobach - rozstrzelanych przez snajperów. Kilka osób zostało brutalnie pobitych. W kijowskim szpitalu przebywał lider Auto-Majdanu Dmytro Bułatow. Mężczyzna przez ponad tydzień był przetrzymywany w ciemnym pomieszczeniu i torturowany. Przez ostatnie dwa dni, nie dostawał niczego do jedzenia. - Ręce mi przebijali, kawałek ucha odcięli, twarz pocięli - relacjonował Bułatow.
Politycy opozycji twierdzą, że ponad 30 osób jest zaginionych i nie wiadomo, co się z nimi dzieje.
REKLAMA
Szef nacjonalistycznej "Swobody" Ołeh Tiahnybok poinformował, że prawnicy współpracujący z Majdanem zbierają dokumenty, by zaskarżyć do Trybunału w Hadze prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Witalij Kliczko, przywódca ugrupowania "Udar" mówił, że władza na Ukrainie nie ma wcale zamiaru spełniać żądań obywateli.
Kliczko w Monachium: musimy walczyć o nasz kraj >>>
Podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Witalij Kliczko mówił, że Ukraińcy, którzy chcieli zbliżenia z Europą zostali oszukani przez prezydenta, który w ostatniej chwili odwrócił się od Unii Europejskiej. - Prezydent mówił wówczas, że mamy własną drogę. Ale ostatnie wydarzenia pokazują, że jest to droga terroru i przemocy - podkreślał.
Po raz kolejny zaapelował też do zachodnich polityków o wprowadzenie sankcji wobec administracji Janukowycza. Chodzi między innymi o zamrożenie zagranicznych kont bankowych rządowych polityków. Jak mówił, zgromadzone przez nich pieniądze zostały zarobione nie tylko nieuczciwie ale i krwawo.
REKLAMA
W niedzielę Kliczko poinformował, że po monachijskiej konferencji Zachód jest bliższy wprowadzeniu sankcji.- Rozmawialiśmy na ten temat z ważnymi politykami Unii Europejskiej i mam nadzieję, że decyzje zapadną w następny poniedziałek - mówił Witalij Kliczko.
10 lutego do Brukseli przyjadą szefowie unijnej dyplomacji. Według opozycji, na tym spotkaniu Wspólnota będzie debatować na temat sankcji dla Ukrainy.
We wtorek ma się odbyć posiedzenie parlamentu. Opozycja liczy, że przekona deputowanych wciąż kontrolowanej przez Janukowycza większości do poparcia postulatów, które mają uspokoić nastroje we wzburzonym społeczeństwie.
- Jeszcze kilka dni temu kraj stał na krawędzi stanu wyjątkowego, ale do niego nie dopuściliśmy. Dziś żądamy ukarania wszystkich wykonawców i zleceniodawców zbrodniczych rozkazów władz! We wtorek musimy doprowadzić do przywrócenia konstytucji z 2004 roku (czyli ograniczyć kompetencje prezydenta na rzecz wzmocnienia roli parlamentu) i obronić jedność państwa! - oświadczył na Majdanie były szef ukraińskiej dyplomacji Petro Poroszenko.
REKLAMA
W poniedziałek w swoim gabinecie ma się stawić do pracy prezydent. Wiktor Janukowycz uporał się już z ostrą niewydolnością górnych dróg oddechowych.
REKLAMA