Syria: w bombardowaniu Aleppo zginęło kilkudziesięciu cywilów
Około 90 osób zabiły bomby beczkowe wypełnione trotylem, paliwem i szrapnelami. Na miasto zrzuciły je reżimowe śmigłowce.
2014-02-02, 20:52
Naloty prowadzone były w sobotę i niedzielę. Wśród zabitych są kobiety i dzieci.
Aleppo jest miejscem zaciętych walk między rebeliantami a siłami prezydenta Baszara el-Asada. Od czasu wybuchu konfliktu syryjskiego przed niespełna trzema laty bomby beczkowe i pociski rakietowe sił reżimowych zabiły w tym mieście setki cywilów.
Używanie przez reżim bomb beczkowych ostro potępiają: Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Liga Arabska.
Ten rodzaj broni to po prostu blaszane beczki wypełnione mieszaniną płynnego paliwa, materiału wybuchowego i żelastwem - śrubami, gwoździami, kawałkami metalu. Zrzucane są najczęściej z helikopterów lecących na niewielkiej wysokości. Toczą się po ziemi, a eksplodują po zderzeniu z przeszkodą.
Po raz pierwszy o zrzucaniu takich ładunków na dzielnice mieszkalne informowano w sierpniu 2012 z miasta Qusayr.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało w sobotę, że trwający od marca 2011 roku konflikt zbrojny pochłonął ponad 136 tys. ofiar śmiertelnych. Obserwatorium ma siedzibę w Wielkiej Brytanii, ale otrzymuje na bieżąco informacje ze sprawdzonych źródeł medycznych i opozycyjnych w Syrii.
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA