Premier League: Szczęsny 5 razy wyjmował piłkę z siatki. Chelsea nowym liderem
Arsenal Londyn z Wojciechem Szczęsnym w bramce przegrał z Liverpoolem 1:5 w 25. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Anglii. "Kanonierzy" stracili pozycję lidera na rzecz Chelsea, która pokonała Newcastle.
2014-02-08, 18:00
O sukcesie Liverpoolu zadecydował doskonały początek. Już w pierwszych 20 minutach strzelił rywalom aż cztery bramki.
Pierwszą w 51. sekundzie, gdy po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda, z kilku metrów Szczęsnego pokonał Słowak Martin Skrtel. Ten sam zawodnik dziewięć minut później, także po asyście kapitana "The Reds", podwyższył głową na 2:0. Kolejne dwa trafienia zanotowali Raheem Sterling, po podaniu Urugwajczyka Luisa Suareza, oraz Daniel Sturridge, który pokonał bramkarza reprezentacji Polski w sytuacji sam na sam, a dogrywał mu Brazylijczyk Philippe Coutinho.
O dominacji gospodarzy w pierwszej połowie może świadczyć statystyka strzałów. Oddali ich 10, w tym sześć w światło bramki, podczas gdy Arsenal uderzał tylko raz, nie zmusił jednak do interwencji belgijskiego bramkarza Liverpoolu Simona Mignoleta.
Po przerwie swojego drugiego gola zdobył Sterling. Pierwsze uderzenie Anglika Szczęsny zdołał obronić, jednak przy dobitce był bezradny. Honorowe trafienie dla "Kanonierów" z rzutu karnego, po faulu Gerrarda na Alexie Oxlade-Chamberlainie, zanotował Hiszpan Mikel Arteta w 69. minucie.
Mimo że Szczęsny puścił pięć goli, miał kilka dobrych interwencji. Obronił m.in. strzał Suareza zmierzający w samo okienko bramki, a w końcówce wygrał starcie sam na sam ze Sterlingiem.
Wysoka porażka wyraźnie go jednak podłamała.
- To było strasznie zawstydzające. Przeprosiny dla wszystkich, którzy wysiedzieli na meczu 90 minut - napisał na swoim profilu na Facebooku.
"Kanonierzy" ponieśli czwartą w tym sezonie porażkę. Sprawiła ona, że spadli z pierwszej na drugą pozycję w Premier League.
Potknięcie ekipy Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego wykorzystał inny londyński zespół Chelsea, który wygrywając na własnym boisku z Newcastle United 3:0 wyprzedził ją o punkt.
Zwycięstwo nad "Srokami" zapewniły podopiecznym portugalskiego trenera Jose Mourinho trzy gole Edena Hazarda. Dwa z nich Belg zdobył w pierwszej połowie, w ciągu siedmiu minut. Kolejnego zanotował po przerwie, z rzutu karnego, po faulu Francuza Mapou Yangi-Mbiwy na Kameruńczyku Samuelu Eto'o.
Szansy na wyprzedzenie Arsenalu nie wykorzystał Manchester City, który tylko zremisował na wyjeździe z Norwich City 0:0. "The Citizens" zanotowali drugi z rzędu ligowy mecz bez wygranej. W poprzedniej kolejce przegrali bowiem u siebie z Chelsea 0:1. Zajmują trzecie miejsce w tabeli. Do lidera tracą dwa punkty.
W innym sobotnim meczu zespół Artura Boruca Southampton zremisował przed własną publicznością ze Stoke City 2:2. "Święci", którzy pozostają na dziewiątym miejscu w Premier League, dwukrotnie obejmowali prowadzenie, nie zdołali jednak wywalczyć trzech punktów.
Wszystkie gole padły w pierwszej połowie. Bramkarz reprezentacji Polski skapitulował po strzałach Nigeryjczyka Petera Odemwingie i Petera Croucha. Dla jego ekipy trafienia zanotowali Rickie Lambert i reprezentant Irlandii Północnej Steven Davis.
W niedzielę broniący tytułu Manchester United podejmie Fulham Londyn.
ps
REKLAMA