Szwajcarzy zdecydują w referendum o zaostrzeniu polityki imigracyjnej
Kraj ten przyjmuje do 80 tysięcy osób rocznie, które chcą tam zamieszkać na stałe. Dziś stanowią one 25% społeczeństwa.
2014-02-09, 07:44
Posłuchaj
Z inicjatywą przeprowadzenia referendum pod hasłem "Przeciwko masowej imigracji" wystąpiła szwajcarska partia ludowa. .
Jeśli głosujący odpowiedzą "TAK", przyczyni się to do zaostrzenia relacji Bernem i Brukselą.
Neutralna Szwajcaria nie jest w Unii Europejskiej, ale otaczają ją państwa będące jej członkami. W 1999 roku podpisała z UE umowy o swobodnym przepływie pracowników. Negocjacje trwały 5 lat.
Szwajcarska Partia Ludowa twierdzi teraz, że otwarcie granic dla obywateli Unii było poważnym błędem. Jeśli w referendum obywatele zgodzą się na zaostrzenie prawa imigracyjnego, Berno będzie miało 3 lata na renegocjację umów dotyczących wspólnego rynku pracy.
REKLAMA
Inicjatorzy referendum argumentują, że napływ tańszej siły roboczej rujnuje szwajcarski rynek pracy, co grozi katastrofą gospodarczą i społeczną. Obciąża też systemy ochrony zdrowia i edukacji, a także jest przyczyną tłoku w środkach komunikacji. W Szwajcarii najwięcej mieszka Niemców, Włochów, Francuzów i Portugalczyków.
Jak podaje większość mediów, tym razem rezultat jest kompletnie nieprzewidywalny. Według badań przeprowadzonych przez państwową telewizję, inicjatywa miałaby być odrzucona 7. procentami głosów. Jednak wiadomo, że wiele osób nie chciało przed referendum wyjawić swoich decyzji.
Przeciwnicy inicjatywy czyli rząd, pozostałe partie i związki gospodarcze mówią otwarcie, że jeśli granice zostaną przymknięte dla migrantów, to będzie to katastrofa dla gospodarki. Obcokrajowcy są fachowcami, którzy przyczyniają się do wzrostu gospodarczego w Szwajcarii, a ograniczenia doprowadzą do znacznego wzrostu biurokracji.
Więcej praw dla imigrantów? Francuzi protestują>>>
REKLAMA
IAR/BBC/AFP/iz
REKLAMA