Co Bruksela może zrobić dla Kijowa? Ukraina czeka na decyzje
Unijni ministrowie odniosą się do kwestii przygotowania sankcji i zorganizowania pomocy finansowej dla Kijowa. Dyskutowana będzie sytuacja w Gruzji i Mołdawii.
2014-02-10, 06:45
Posłuchaj
Ukraina i pozostałe kraje Partnerstwa Wschodniego ponownie głównymi tematami dyskusji w Brukseli. W południe, w belgijskiej stolicy rozpoczyna się spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych.
Szefowie dyplomacji mają rozmawiać o ewentualnej pomocy dla Ukrainy, choć Unia Europejska nie przedstawiła na razie żadnej nowej oferty finansowej. Mają też odpowiedzieć na apel między innymi Parlamentu Europejskiego dotyczący nałożenia sankcji na władze w Kijowie. Do tej pory tylko Litwa oficjalnie popierała takie rozwiązanie.
Unijni ministrowie omówią również sytuację w Gruzji i Mołdawii, które w drugiej połowie roku chcą podpisać umowy stowarzyszeniowe ze wspólnotą. Chodzi o to, by Unia Europejska wyciągnęła wnioski z tego co stało się z Ukrainą i już teraz przygotowała się na groźby ze strony Rosji pod adresem Gruzji i Mołdawii i blokady handlowe. Nieoficjalnie mówi się o zmobilizowaniu unijnych funduszy, a także o kampanii, by - jak komentują dyplomaci w Brukseli - skutecznie walczyć z rosyjską dezinformacją.
Także dziś szefowie dyplomacji 28 krajów mają dać zielone światło dla rozpoczęcia rozmów z Kubą na temat umów o relacjach politycznych i gospodarczych. Po zniesieniu sankcji w 2008 roku to kolejny krok na drodze do otwarcia dialogu Brukseli z Hawaną.
REKLAMA
Źródła dyplomatyczne twierdzą również, że na otwarciu spotkania szefowa unijnej dyplomacji ma przedstawić wyniki szczytu Unia Europejska-Rosja.
Tymczasem na Ukrainie sytuacja jest patowa. Władze Ukrainy nie spełniły żądań opozycji – pojawiają się komentarze, że protestujący na Majdanie przestają ufać liderom partii opozycyjnych. Grozi to wymknięciem się sytuacji spod kontroli i na to być może liczyć obecnie prezydent Wiktor Janukowycz.
Do tego pogłębia się kryzys w amerykańsko-unijnej współpracy nad rozwiązaniem ukraińskiego konfliktu. Po ujawnieniu przez nieznanych na razie sprawców rozmów przedstawicielki departamentu stanu Victorii Nuland i ambasadora USA w Kijowie Geoffreya Pyatta, swoje oburzenie wyraziła m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szef Rady Europejskiej Herman Rompuy stwierdził wręcz, że Waszyngton nie powinien się mieszać w sprawy Ukrainy. Nuland w rozmowie wyrażała swoją frustrację bezskutecznością działań Unii Europejskiej.
IAR/UkraińskaPrawda/PolskieRadio.pl/agkm
REKLAMA
REKLAMA