Grodzisko. "Batman ze Śląska" zaskoczył kierowców. Nagranie wywołało burzę

"Batman na hulajnodze" na Śląsku. Nagranie wyciekło do sieci

Niecodzienną sytuację zarejestrowała kamerka jednego z kierowców, który w środę - wedle opisu - jechał przez Grodzisko w województwie śląskim. Na filmie widać mężczyznę, który z trudem balansuje na elektrycznej hulajnodze, ale mimo to dzielnie przedziera się przez padający i zalegający na drodze śnieg.

Co więcej, mężczyzna jedzie blisko ośnieżonego pobocza po publicznej drodze jednopasmowej, być może łamiąc przepisy. W dodatku porusza się bez świateł, nawet odblaskowych, mimo złej pogody i niskiej widoczności, a ubrany jest w czarną pelerynę. Stąd też prawdopodobnie tytuł filmu - "Batman na hulajnodze".

Hulajnogą po jezdni? Tak, ale pod pewnymi warunkami. Przypominamy przepisy ruchu drogowego

Komentujący nagranie internauci podzielili się na dwie grupy. Jedni nie widzą problemu - "Świat sam się nie uratuje, a złoczyńcy nie wybierają pogody", "Gościa nie znamy, to po nim pojedziemy", "Jego hulajnoga i jego życie nikomu nic do tego", inni wypominają mężczyźnie brak odpowiedzialności. Nie brakuje też głosów, że problemem nie jest sam "Batman", lecz brak bezpiecznej infrastruktury, która zmusza do poruszania się po jezdni nawet w skrajnie trudnych warunkach.

Zasady jeżdżenia hulajnogą po drogach reguluje ustawa o ruchu drogowym. Wprowadzone w 2021 przepisy zobowiązują użytkowników takich pojazdów do poruszania się ścieżką rowerową, z prędkością nie większą niż 20 km/h. Na jezdnię można zjechać, ale tylko wtedy gdy nie ma wydzielonej drogi rowerowej oraz chodnika a maksymalna prędkość na danym odcinku nie przekracza 30 km/h. Także wtedy jednak obowiązuje ograniczenie do 20 km/h. 

Chodnikiem można jechać hulajnogą, o ile brakuje ścieżki rowerowej, a na pobliskiej jezdni obowiązuje ograniczenie prędkości wyższe niż 30 km/h. Użytkownik takiego pojazdu jest jednak zobowiązany do poruszania się z prędkościami zbliżonymi do pieszego, ustąpienia pierwszeństwa pieszemu i nieutrudniania mu ruchu.

Spór o "Batmana ze śląska". Czy jechał zgodnie z przepisami? 

Na nagraniu, które pobudziło internautów nie widać chodnika ani ścieżki rowerowej, ale nie wiadomo, jakie ograniczenie prędkości obowiązuje na danym odcinku jezdni, nie wiadomo więc, czy "Batman ze Śląska" jechał zgodnie z przepisami. Na pewno jednak jego pojazd nie był należycie oświetlony. Niezależnie od okoliczności, hulajnogi elektryczne muszą być bowiem wyposażone w światła przednie i tylne, odblaski, dzwonek oraz hamulec.

Czytaj także: 

• Zakazać e-hulajnóg czy nauczyć się z nimi żyć?
• Wygoda Smoszewska. 18-latek pijany na elektrycznej hulajnodze. Miał ponad 2 promile
• Odblaski pod lupą UOKiK. Wiele produktów zagraża, choć miały chronić

Pewne oburzenie budzić może fakt, że nawet kierowca hulajnogi, mimo ciemnego stroju, nie ubrał nic odblaskowego, a przy złej pogodzie bycie widocznym dla innych to podstawa bezpieczeństwa. Odpowiednio dobrany i zawieszony odblask znacznie poprawia bezpieczeństwo jego użytkownika. Kierowca znacznie wcześniej dostrzeże pieszego (czy też rowerzystę albo użytkownika hulajnogi), dzięki czemu nie będzie zaskoczony, gdy ten nagle pojawi się w polu widzenia. Noszenie odblasków jest szczególnie ważne w zimie, gdy wcześnie robi się ciemno. Są one obowiązkowe po zmroku i poza obszarem zbudowanym. 

Źródła: Polskie Radio/mbl