Ekstraklasa: Legia Warszawa - Korona Kielce. Mizerne zwycięstwo w debiucie Berga
Legia Warszawa pokonała na własnym boisku Koronę Kielce 1:0 (0:0) w drugim piątkowym meczu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2014-02-15, 09:00
Posłuchaj
Henning Berg po meczu z Koroną Kielce. Tłum: "Oczywiście, że mogliśmy zagrać lepiej. Jestem jednak zadowolony z tego, co moi piłkarze pokazali na boisku. W drużynie musi być rywalizacja. Chcemy grać jednak jeszcze lepiej, szybciej i bardziej kreatywnie. Najpierw musimy jednak złapać rytm meczowy." (IAR) 
Dodaj do playlisty
Piłkarze Legii Warszawa pokonali na własnym boisku Koronę Kielce 1:0 w  pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej. Decydującą o zwycięstwie bramkę  zdobył w 83. minucie Ivica Vrdoljak z rzutu karnego. Jednak debiut  Henninga Berga w roli trenera Legii w oficjalnym meczu nie wypadł zbyt  okazale.   
 Władze stołecznego klubu mogą spodziewać się surowych  kar, włącznie z zamknięciem trybun lub całego stadionu. Przed  rozpoczęciem rundy wiosennej wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski  uprzedził bowiem, że nie zawaha się użyć swoich uprawnień w przypadku  łamania prawa przy Łazienkowskiej. Przede wszystkim miał na myśli  używanie pirotechniki w trakcie meczów.   
 Fani stołecznej drużyny  nie przejęli się tą deklarację, bo niespełna po trzech minutach  piątkowego spotkania sędzia Paweł Gil przerwał spotkanie z powodu dymu i  rac świetlnych. Kibice Legii posunęli się jednak o krok dalej niż w  poprzednich spotkaniach, na których stosowana była pirotechnika i oprócz  rac świetlnych odpalili również fajerwerki. Przerwa w grze trwała około  pięciu minut.   
 Po wznowieniu gry gospodarze byli wyraźnie  rozkojarzeni, bowiem Paweł Sobolewski znalazł się w doskonałej sytuacji.  Jednak świetną interwencją popisał Dusan Kuciak i wybił piłkę na rzut  rożny.   
 To była zdecydowanie najlepsza okazja na zdobycie bramki  dla gości. W pierwszej części spotkania takich sytuacji nie mieli  gospodarze, którzy nie potrafili wykorzystać swojej przewagi. Dobrze  prezentował się debiutujący w polskiej ekstraklasie Brazylijczyk  Guilherme, który popisał się dwoma groźnymi strzałami z dystansu i  kilkoma dryblingami.   
 Po zmianie stron podopieczni Berga powinni  prowadzić. Jednak Henrik Ojamaa nie potrafił pokonać w dogodnej sytuacji  Zbigniewa Małkowskiego. W 53. minucie czerwoną kartką został ukarany  Władimir Dwaliszwili za uderzenie w polu karnym Pawła Golańskiego.  Cztery minuty później siły się wyrównały, bowiem drugą żółtą kartką  obejrzał Vlastymir Jovanovic. Obie decyzje sędziego Gila były dosyć  kontrowersyjne.   
 Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu  gry, Gil podyktował rzut karny za faul Golańskiego na Inakim Astizie. W  tej sytuacji gracze Korony również mieli spore pretensje do arbitra.  Jednak Vrdoljak pewnie pokonał Małkowskiego z 11 metrów.   
 Tym  samym Legia na inaugurację rundy wiosennej zainkasowała trzy punkty, ale  styl, w jakim to zrobiła, nie może napawać optymizmem.
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
Legia Warszawa - Korona Kielce 1:0 (0:0)     
 Bramki:  1:0 Ivica Vrdoljak (83-karny).   
  Żółta  kartka -  Legia Warszawa: Guilherme, Ivica Vrdoljak. Korona Kielce:  Vlastimir Jovanovic, Vanja Markovic, Paweł Golański.     Czerwona kartka za  drugą żółtą -  Korona Kielce: Vlastimir Jovanovic (57).     Czerwona kartka -  Legia Warszawa: Władimir Dwaliszwili (53).   
  Sędzia:  Paweł Gil (Lublin). Widzów 17 500.   
  Legia  Warszawa:  Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Dossa  Junior, Tomasz Brzyski - Guilherme   (72. Michał Kucharczyk), Daniel  Łukasik (72. Helio Pinto), Ivica Vrdoljak, Miroslav Radovic, Henrik  Ojamaa (80. Raphael Augusto) - Władimir Dwaliszwili.   
  Korona  Kielce:  Zbigniew Małkowski - Paweł Golański (83. Daniel Gołębiewski),  Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Paweł Sobolewski,  Maciej Korzym (69. Jacek Kiełb), Vlastimir Jovanovic, Vanja Markovic,  Serhij Pyłypczuk - Siergiej Chiżniczenko (60. Michał Janota).
man