Dwa i pół tysiąca ochotników patroluje ulice Lwowa [wideo]
Służba Ochrony Miasta to patrole złożone z mieszkańców Lwowa - mówi mieszkający i pracujący tam Polak Marcin Mazurek.
2014-02-21, 20:15
Jak opowiada, we Lwowie jest wyjątkowo spokojnie. Instytucje i sklepy pracują normalnie.Nieczynne są tylko lokale rozrywkowe ze względu na trzydniową żałobę. W ten sposób czczona jest pamięć poległych w starciach w Kijowie. Flagi ukraińskie na gmachach państwowych i samorządowych zostały przepasane kirem.
O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>
Mer Lwowa Andrij Sadowy, mówiąc o patrolach obywatelskich, zwrócił uwagę, że teraz wszystkie sprawy bezpieczeństwa podlegają samorządowi, - bo jest duże zaufanie do samorządu, a nie ma takiego zaufania do milicji. Podczas nocnych patroli zatrzymano trzech złodziei - powiedział Sadowyj.
REKLAMA
- Takiej samoorganizacji i samodyscypliny dawno nie było we Lwowie. (...) Nie pamiętam, żeby gromada tak się zjednoczyła - zaznaczył mer.
Odnosząc się do czwartkowych wydarzeń w Kijowie Sadowyj powiedział, że - to był bandytyzm -, a sprawcy - powinni zostać surowo ukarani. Mer zwrócił też uwagę, że we Lwowie nie ma rodziny, której przedstawiciele nie byliby na Majdanie w Kijowie.
- Jeśli Ukraina będzie niepodległa, to niepodległa będzie także Polska. Dziwi mnie, że te państwa, które nie wiedzą, co to jest Związek Radziecki, tak spokojnie reagują. Jeżeli Ukraina nie będzie z Unią Europejską, Europa nigdy nie będzie bezpieczna - mówił mer Lwowa na spotkaniu z dziennikarzami.
Jego zdaniem, porozumienie podpisane między prezydentem Janukowyczem a opozycją daje szanse, że rozlew krwi wreszcie się skończy.
REKLAMA
Zawarte porozumienie zakłada m.in. przywrócenie konstytucji z 2004 roku, ograniczającej władzę prezydenta a także szybkie powołanie rządu koalicyjnego oraz wcześniejsze wybory prezydenckie i parlamentarne, które mają się odbyć pod koniec roku.
mc
REKLAMA