Prawy Sektor walczy dalej: nie czas na świętowanie
Ultraradykalne stowarzyszenie Prawy Sektor zrzeszające różne ukraińskie ruchy nacjonalistyczne ogłosiło, że będzie kontynuować protesty w Kijowie, mimo iż parlament odsunął od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza.
2014-02-22, 21:16
- Prawy Sektor nie rozejdzie się (...). To nie jest czas na świętowanie. Teraz musimy być bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek wcześniej - głosi wydany przez ugrupowanie komunikat.
Już w piątek lider Prawego Sektora, które było wcześniej inicjatorem agresywnych konfrontacji z milicją, zapowiedział, że "narodowa rewolucja wciąż trwa".
Wezwał tłum na Majdanie do "walki przeciw reżimowi i wewnętrznej okupacji" i zadeklarował, że "nie złoży broni".
Historyczny dzień na Ukrainie. Tymoszenko: trzeba przyprowadzić Janukowycza na Majdan [relacja]
Parlament Ukrainy - kierowany przez nowego przewodniczącego, opozycyjnego deputowanego Ołeksandra Turczynowa - uchwalił rezolucję odsuwającą od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza i wyznaczył datę wcześniejszych wyborów prezydenckich na 25 maja.
Deputowani Rady Najwyższej uznali, że Janukowycz "samowolnie odsunął się od wypełniania obowiązków". Rezolucję poparło 328 posłów w 450-osobowej izbie.
Wcześniej parlament wybrał na swojego przewodniczącego Turczynowa, deputowanego opozycyjnej partii Batkiwszczyna.
REKLAMA
Prócz tego Rada Najwyższa przyjęła rezolucję o natychmiastowym uwolnieniu z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Decyzję poparło w głosowaniu 322 deputowanych.
Była premier wyszła na wolność i wieczorem przybyła do Kijowa. Po wypuszczeniu, jeszcze w Charkowie, zapowiedziała, że będzie kandydować w majowych wyborach prezydenckich.
Równolegle z wydarzeniami w parlamencie napływały różne doniesienia dotyczące miejsca pobytu Janukowycza. Jego doradczyni, deputowana Partii Regionów Hanna Herman zapewniła, że przebywa on w Charkowie.
Cytowany przez agencję Interfax-Ukraina Turczynow powiedział, że Janukowycz usiłował uciec samolotem do Rosji i obecnie przebywa w obwodzie donieckim, na południowym wschodzie kraju. - Próbował wsiąść do samolotu lecącego do Rosji, ale powstrzymali go funkcjonariusze straży granicznej - dodał.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
PAP, to
REKLAMA
REKLAMA