USA przestrzegają Rosję przed powrotem do zimnej wojny
Stany Zjednoczone nie dążą do konfrontacji z Rosją w sprawie Ukrainy - zapewnił sekretarz stanu John Kerry, ale wezwał władze w Moskwie, by dotrzymały słowa i powstrzymały się od interwencji w tym kraju.
2014-02-26, 19:10
Posłuchaj
- Każde państwo powinno respektować integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy - stwierdził Kerry.
W wywiadzie dla telewizji MSNBC polityk przestrzegł Rosję, by była bardzo ostrożna w sprawie naszych wschodnich sąsiadów. Szef amerykańskiej dyplomacji zaapelował do Władimira Putina, by uważnie wsłuchał się w głos Ukraińców, którzy wyraźnie opowiedzieli się za zmianami w swoim kraju. Zapytany czy obecne napięcie na linii Wschód - Zachód nie jest swego rodzaju powrotem do czasów zimnej wojny, John Kerry odpowiedział: - My tak na to nie patrzymy. Nie traktujemy sprawy Ukrainy jako pojedynku pomiędzy Rosją a USA. To nie jest film Rocky IV.
NATO przypomina o nienaruszalności granic
Ministrowie obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego zapowiedzieli w środę, że Sojusz będzie nadal wspierać ukraińską suwerenność i zasadę nienaruszalności granic jako podstawowe czynniki stabilności i bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej oraz na kontynencie jako całości.
Suwerenna, niezależna i stabilna Ukraina, silnie przywiązana do demokracji i litery prawa, jest kluczowa dla euroatlantyckiego bezpieczeństwa - czytamy w oświadczeniu ministrów, którzy spotkali się w Brukseli. Polskę reprezentował szef MON Tomasz Siemoniak.
REKLAMA
Zgodnie z Kartą na rzecz Szczególnego Partnerstwa między NATO a Ukrainą sojusznicy Paktu będą kontynuować wsparcie ukraińskiej suwerenności i niepodległości, terytorialnej integralności, demokratycznego rozwoju i zasady nienaruszalności granic jako kluczowych czynników stabilności i bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej oraz na kontynencie jako całości - zapewnili ministrowie.
Podkreślili też potrzebę wzmocnienia demokratycznej kontroli nad sektorem obronności i bezpieczeństwa na Ukrainie, ze skutecznym nadzorem parlamentarnym i silnym zaangażowaniem społeczeństwa obywatelskiego. W kontekście ostatnich tragicznych wydarzeń transparentne, demokratyczne i niezawodne instytucje są kluczowe dla przyszłości Ukrainy - napisali. Zwrócili też uwagę na przestrzeganie praw człowieka i praw mniejszości.
"Umiarkowane zaniepokojenie" z powodu gotowości bojowej w Rosji
Nieoficjalnie dyplomaci NATO przyznają, że organizowanie niezapowiedzianych ćwiczeń nazajutrz po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które w całości było poświęcone sytuacji na Ukrainie, musi być i jest traktowane przez Sojusz poważanie.
W ich ocenie, mało prawdopodobne jest, aby w najbliższych dniach w Brukseli zapadły jakieś konkretne decyzje związane z zaangażowaniem się Sojuszu w konflikt na Ukrainie.
REKLAMA
Szef resortu obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował w środę, że Władimir Putin polecił Ministerstwu Obrony FR sprawdzenie gotowości bojowej sił okręgów wojskowych: zachodniego i centralnego, a także niektórych rodzajów wojsk. Putin zarządził ów sprawdzian gotowości bojowej wojsk nazajutrz po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa FR, które w całości było poświęcone sytuacji na Ukrainie.
Minister oświadczył, że sprawdzian, w którym uczestniczy ponad 150 tys. żołnierzy, 90 samolotów, ponad 120 śmigłowców, 880 czołgów, ponad 1200 jednostek sprzętu wojskowego i 80 okrętów, generalnie w żaden sposób nie jest związany z wydarzeniami na Ukrainie . Szojgu podał, że w ramach sprawdzianu, który potrwa do 3 marca, zostanie przeprowadzonych kilka ćwiczeń dotyczących rozwiązywania sytuacji kryzysowych, stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa militarnego kraju .
Sekretarz Generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen przekazał w Brukseli informację, że Rosja powiadomiła Pakt o szczegółach ćwiczeń. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio ze źródeł dyplomatycznych, w środę po południu Moskwa wysłała odpowiednią notę w tej sprawie, a rosyjski ambasador przy Sojuszu zadzwonił do kwatery głównej NATO w Brukseli.
REKLAMA
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
Prezydent Rosji polecił dziś ministerstwu obrony sprawdzenie gotowości bojowej armii. Jego rozkaz postawił na nogi 150 tysięcy żołnierzy. Władimir Putin ogłosił alarm dla zgrupowań dwóch Okręgów Wojskowych Federacji Rosyjskiej: Zachodniego i Centralnego.
REKLAMA