W bankach kwiatki zamiast stanowisk
Nie brakuje kobiet w bankach, ale już nie w zarządach. Ich udział we władzach nie przekracza 14 proc. Prezesem jest jedna. Przy obecnym tempie awansów osiągnięcie choćby 40 proc. parytetu zajmie im 100 lat.
2014-03-09, 18:15
Zarządy 17 największych banków liczą obecnie 124 osób, wśród nich jest zaledwie 17 kobiet. Większą reprezentację niż panie w bankowych władzach mają nawet obcokrajowcy, których jest aktualnie 24. Sprawdziliśmy też jak sytuacja wyglądała w 2004 r., wówczas w zarządach zasiadało 105 osób, w tym jeszcze skromniejsza reprezentacja pań (13) i bogatsza obcokrajowców (30).
Mało kobiet w zarządach
Obecny udział kobiet w zarządach na poziomie 13,7 proc. oznacza, że spośród siedmiu członków zarządu jedna osoba to kobieta. Przed blisko 10 laty odsetek ten wynosił 12,4 proc. Widać pewien postęp, ale w takim tempie dojście do 40 proc. parytetu zajmie kobietom 100 lat.
Kobiety w bankach
Najważniejszą rolę kobieta pełni w ING Banku Śląskim. Małgorzata Kołakowska jest jedynym prezesem spółki z bankowej czołówki i jednocześnie kieruje najbardziej sfeminizowanym bankowym zarządem na polskim rynku. Poza Małgorzatą Kołakowską w siedmioosobowym składzie zasiadają jeszcze dwie kobiety. Dwie panie w sześcioosobowym zarządzie można jeszcze znaleźć w Citi Handlowym, a także w siedmioosobowym gronie władz Millennium. Dwie reprezentantki wchodzą również w skład 9 osobowych władz BGŻ. Kobiety biorą jeszcze udział w zarządzaniu: Aliorem, BNP Paribas, Deutsche Bankiem, mBankiem oraz Nordeą. Nie ma ich w PKO BP, Pekao, BZ WBK, Raiffeisenie, Getinie, BOŚ czy BPS. Poprawa? Nic takiego, przed 10 laty kobietę prezesa też miał tylko jeden bank, a panie obecne były tak jak dziś, również w 9 bankach. W 2004 r. Kredyt Bank prowadziła Małgorzata Kroker-Jachiewicz. Panie na pokładzie miały wówczas również dwa największe banki w kraju: PKO BP oraz Pekao. Dziś niepodzielnie sprawują tam władzę panowie.
Co dziesiąta kobieta prezesem
Kobiece wpływy w bankach i tak jednak nie wyglądają tak źle jak w topie giełdowych polskich spółek, gdzie, według opublikowanego w zeszłym roku raportu Komisji Europejskiej, w zarządach panie stanowiły jedynie 10,3 proc., przy średniej dla 27 krajów UE (z wyjątkiem Chorwacji) wynoszącej 16,6 proc.
REKLAMA
Open Finance, abo
REKLAMA