Orędzie Putina. Rosja przejęła Krym

55 minut trwało przemówienie prezydenta Rosji. Władimir Putin wygłosił je w największej i najbardziej reprezentacyjnej Sali Georgijewskiej w Wielkim Pałacu Kremlowskim.

2014-03-18, 17:41

Orędzie Putina. Rosja przejęła Krym

Posłuchaj

Putin nie czekał, włączył Krym do Rosji. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Putin rozpoczął orędzie od stwierdzenia, że niedzielne referendum na Krymie odbyło się zgodnie z międzynarodowymi procedurami. Zatem już na wstępie prezydent Rosji odrzucił zarzuty światowej opinii publicznej, która twierdzi, że głosowanie było nielegalne.

- 16 marca na Krymie odbyło się referendum. Było w pełni zgodne z procedurami demokratycznymi i normami prawa międzynarodowego. W głosowaniu wzięło udział prawie 82 procent mieszkańców półwyspu. Prawie 96 procent opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji. To bardzo wymowne liczby - powiedział.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Zarówno USA, jak i państwa europejskie twierdzą, że referendum było złamaniem obowiązującej na Ukrainie konstytucji. Ustawa zasadnicza nie przewiduje bowiem, by jakiś region mógł organizować własne plebiscyty. Co więcej, rząd w Kijowie nie uznaje samozwańczych władz Krymu, które zdecydowały o przeprowadzeniu głosowania. By do niego nie dopuścić administracja ukraińska nie przekazała na półwysep aktualnych list wyborczych. Oznacza to tyle, że w niedzielnym głosowaniu teoretycznie mógł wziąć udział każdy, niekoniecznie mieszkaniec Krymu.

REKLAMA

- Co się tyczy Krymu, to zawsze będzie on rosyjski, ukraiński i tatarski, ale nigdy nie będzie banderowski - mówił Putin. Raz jeszcze powtórzył, że po obaleniu ekipy Wiktora Janukowycza władza na Ukrainie dostała się w ręce "nacjonalistów, rusofobów, antysemitów i ekstremistów". - To właśnie oni teraz decydują o życiu w tym kraju - dodał.

(źródło: CNN Newsource/x-news)

Według niego, "ci, którzy sprawują dzisiaj władzę na Ukrainie, poświęcili jedność państwa dla zaspokojenia własnych politycznych ambicji". - Na Ukrainie nie ma prawowitych władz, liczne organy państwa znajdują się pod kontrolą radykalnych elementów - stwierdził.

REKLAMA

Oznajmił również, że stosunki z "bratnim" narodem ukraińskim zawsze będą miały dla Rosji kluczowe znaczenie.
- W pierwszej kolejności tak zwane nowe władze przedłożyły projekt ustawy rewidującej politykę językową. Projekt uderzał w prawa mniejszości narodowych. Zagraniczni sponsorzy obecnych ukraińskich polityków, kuratorzy obecnych władz poskromili autorów tej inicjatywy. Są wystarczająco mądrzy, by rozumieć, do czego doprowadzą próby zbudowania etnicznie czystego państwa ukraińskiego. Projekt odłożono na bok - powiedział.

Zapowiedział, że na Krymie będą obowiązywać trzy języki urzędowe: rosyjski, ukraiński i krymskotatarski.

Prezydent Rosji zwrócił się bezpośrednio do Ukraińców. Zapewnił ich, że ze strony Rosji nie grozi im żadne niebezpieczeństwo. - Nie wierzcie tym, którzy próbują was straszyć Rosją i przekonują, że po Krymie będą następne regiony. Nie chcemy dzielić Ukrainy, nie potrzebujemy tego - oświadczył Putin.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

REKLAMA

Dużo miejsca w swoim orędziu poświęcił historycznym związkom Krymu z Rosją. Oznajmił, że "Krym jest ważnym czynnikiem stabilności w regionie i dlatego powinien mieć silną, trwałą suwerenność, która dzisiaj może być tylko rosyjska". - W przeciwnym razie Krym może zostać utracony, tak dla Rosjan, jak i Ukraińców - dodał, zauważając, że z Kijowa dochodzą głosy o przystąpieniu Ukrainy do NATO.
Prezydent zapewnił, że Moskwa nie ma nic przeciwko współpracy z NATO, ale nie chce, by "organizacja wojskowa szarogęsiła się koło rosyjskiego płotu". Według niego dla Krymu i Sewastopola wejście Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego oznaczałoby, że "w mieście rosyjskiej sławy pojawi się NATO-owska flota, że pojawiło się zagrożenie dla całego południa Rosji - nie jakieś efemeryczne, ale całkiem konkretne".
- I do tego wszystkiego mogłoby realnie dojść, gdyby nie wybór mieszkańców Krymu o przyłączeniu się do Rosji - zaznaczył.

Putin oskarżył Stany Zjednoczone i ich sojuszników o to, że chcą sami o wszystkim decydować, z pominieciem ONZ. - Po rozpadzie dwubiegunowego świata tylko oni mają rację w rozstrzyganiu losów świata, używają siły przeciwko suwerennym państwom, tworzą koalicje wedle zasady "kto nie z nami, ten przeciwko nam", wywalczają potrzebne im rezolucje ONZ i ignorują inne decyzje - oznajmił.
(źródło: CNN Newsource/x-news)

Przypomniał, że NATO bombardowało Belgrad, "choć takiej rezolucji ONZ nie było". Wskazał też na interwencje Zachodu w Iraku, Afganistanie i Libii. - "Kolorowe rewolucje" zakończyły się chaosem, wybuchem przemocy. "Arabska wiosna" zakończyła się "arabską zimą" - oświadczył.

Rosja zostanie wykluczona z G8?>>>

REKLAMA

Putin porównał przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej ze zjednoczeniem Niemiec. Przypomniał, że w przeciwieństwie do niektórych innych państw, które były sojusznikami Niemiec, Rosja zaakceptowała wolę narodu niemieckiego, by się zjednoczyć. - Jestem pewien, że Niemcy tego nie zapomniały. Liczę, że obywatele Niemiec wesprą dążenie rosyjskiego świata, historycznej Rosji do odtworzenia jedności - powiedział.
(źródło: CNN Newsource/x-news)

Według Putina, po upadku ZSRR naród rosyjski stał się jednym z najbardziej rozdzielonych narodów świata. - Miliony ludzi położyły się spać w jednym państwie, a obudziły w innym, stając się mniejszością narodową. Naród rosyjski stał się jednym z największych, jeśli nie największym rozdzielonym narodem na świecie - podkreślił.
Zapowiedział, że Rosja zawsze będzie bronić interesów rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy metodami politycznymi, dyplomatycznymi i prawnymi. - Ale to Ukraina powinna być zainteresowana tym, aby prawa i interesy ludzi były szanowane. Stanowi to rękojmię stabilności, ukraińskiej państwowości i terytorialnej integralności państwa - pouczał swoich sąsiadów.
Zadeklarował, że Rosja gotowa jest uczestniczyć w międzynarodowej pomocy dla Ukrainy. - Chcemy, aby na ukraińskiej ziemi zapanowały pokój i zgoda. Ale to tylko sami obywatele Ukrainy mogą zaprowadzić porządek we własnym domu - powiedział. Zauważył również, że Rosjanie są zmęczeni permanentnym kryzysem, który wstrząsa Ukrainą od ponad 20 lat.

(źródło: CNN Newsource/x-news)

REKLAMA

Prezydent oświadczył, że w przypadku Ukrainy zachodni partnerzy Rosji zachowali się nieodpowiedzialnie. - Wszystko ma swoje granice. W wypadku Ukrainy nasi zachodni partnerzy je przekroczyli; zachowywali się brutalnie, nieodpowiedzialnie i nieprofesjonalnie - powiedział.

Ukraina nie uznaje przyłączenia Krymu do Rosji>>>

Putin oświadczył, że władze Krymu, ogłaszając niepodległość, skorzystały z precedensu Kosowa, który stworzył Zachód. Zaprzeczył, by Rosja wprowadziła swoje wojska na półwysep. - One już tam były zgodnie z umowami międzynarodowymi. Owszem, zwiększyliśmy liczebność naszych wojsk na Krymie. Nie przekroczyła ona jednak dopuszczalnego pułapu 25 tys. żołnierzy - zapewnił.

Zaprzeczył, by Rosja dokonała agresji lub interwencji na Krymie. - Nie przypominam sobie z historii interwencji bez jednego wystrzału i bez ofiar w ludziach - zauważył.

REKLAMA

(źródło: CNN Newsource/x-news)

Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej. Ze strony Krymu podpisy pod dokumentem złożyli: przewodniczący Rady Najwyższej Władimir Konstantinow, premier Siergiej Aksjonow i mer Sewastopola Aleksiej Czałyj.

REKLAMA

Krym
Krym został przyłączony do Rosji. FOT.: EPA/ALEXEY DRUZHINYN

W ceremonii uczestniczyło około 1000 osób. Oprócz senatorów i deputowanych zaproszenia otrzymali członkowie rządu, najważniejsi współpracownicy prezydenta, prezes i członkowie Sądu Konstytucyjnego, prezesi Sądu Najwyższego i Najwyższego Sądu Arbitrażowego, prokurator generalny, przewodniczący Komitetu Śledczego, przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej, prezes Izby Obrachunkowej, członkowie Rady Państwowej, tj. przywódcy regionów tworzących Federację Rosyjską, a także dostojnicy religijni, aktywiści organizacji pozarządowych, szefowie mediów, twórcy kultury i biznesmeni.
Na miejsce uroczystości wybrano Salę Georgijewską w Wielkim Pałacu Kremlowskim. To największa i najbardziej okazała komnata w kremlowskim pałacu. Jej nazwa związana jest z jednym z najważniejszych odznaczeń Rosji - orderem św. Jerzego. Kojarzy się z historią imperium rosyjskiego. Ściany zdobią marmurowe tablice z nazwiskami kawalerów orderu, m.in. marszałka Aleksandra Suworowa, marszałka Michaiła Kutuzowa i admirała Pawła Nachimowa.

 

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej