Walka o sześciolatki!

Wielu sześciolatków objętych obowiązkiem nie pójdzie do szkoły we wrześniu. W dyskusji o sześciolatkach rozpatrywane są wszystkie możliwe "za" i "przeciw".

2014-03-19, 14:08

Walka o sześciolatki!
. Foto: flickr/Barely

Posłuchaj

19.03.14 Ryszard Fałek: „Dwuzmianowość w naszej szkole wchodzi w rachubę (…)”
+
Dodaj do playlisty

We wrześniu tego roku obowiązkowo pójdą do szkoły podstawowej sześciolatki urodzone w pierwszej połowie roku 2008 r. i dzieci siedmioletnie.

Czy szkoły są gotowe do przyjęcia zwiększonej liczby uczniów?

Batalia o przedłużenie dzieciństwa

- Negatywnym efektem tego przedsięwzięcia jest to, że liczba sal się nie zwiększy, a w zerówkach będzie więcej dzieci. Dlatego zdecydowaliśmy się na dwuzmianowość, Na pewno nie jest to wskazane, ani dobre. Dzieci w szkole podstawowej powinny mieć zachowany rytm, zgodnie z biologią. Jeśli rodzice mają wątpliwości to sięgają po opinię z poradni  – powiedział Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia.

Dojrzałość szkolna maluchów

Rodzice starają się odroczyć ten obowiązek dla swoich dzieci poprzez zaświadczenia uzyskane w  poradniach  psychologiczno - pedagogicznych. Do poradni ciągle wpływają wnioski.

- W Radomiu wpłynęło już ponad 300 takich wniosków o badanie. Z miesiąca na miesiąc ta liczba będzie się zwiększać. Rodzic jest najlepszym pedagogiem i występuje w interesie swojego dziecka – dodał Ryszard Fałek.

- Opinia o „dojrzałości szkolnej maluchów” jest furtką dla rodziców, którzy nie wiedzą czy powinni wysłać swoje dziecko do szkoły. Rozumiemy obawy rodziców. Nikogo nie chcemy do niczego zmuszać. Poradnia może wydać oświadczenie, że dziecko powinno iść do szkoły w przyszłym roku - powiedział Paweł Wolicki, burmistrz Dębicy.

Szkoły w większości są dobrze zorganizowane i wystarczająco przygotowane do przyjęcia sześciolatków. Rodzice mają obawy stąd to zamieszanie wokół sześciolatków.

PR24/Paulina Olak

Polecane

Wróć do strony głównej