Rosyjska prasa: autorytet Warszawy w Europie jest wysoki jak nigdy dotąd
"Kommiersant" twierdzi, to właśnie Polska prezentuje najtwardsze stanowisko w sprawie unijnych sankcji wobec Rosji.
2014-03-20, 11:44
- Polska ma silną gospodarkę, aktywną dyplomację i skuteczny rząd - dodał rozmówca "Kommiersanta".
Dziennik informuję również, że oprócz Polski za wprowadzeniem poważniejszych sankcji opowiadają się Litwa, Łotwa, Estonia, Dania, Szwecja i Wielka Brytania. - Podczas omawiania pierwszych dwóch etapów sankcji kilka krajów: Niemcy, Austria, Finlandia, Włochy, Hiszpania, Grecja, Cypr i Luksemburg starało się nie dopuścić do zbyt surowego karania Moskwy - pisze "Kommiersant".
Według niej, "najlepszą nowiną dla Moskwy jest to, że najważniejszy gracz europejski, czyli Niemcy dały jasno do zrozumienia, że w obecnej sytuacji nie poprą idei poważnych sankcji gospodarczych".
Kanclerz Niemiec Angela Merkel: G8 nie istnieje>>>
Gazeta twierdzi ponadto, że zdaniem innego jej rozmówcy "nawet Polska i inni stronicy twardych kroków byli ostrożni, gdy mowa była o sankcjach o charakterze gospodarczym". - Tę opcję przywódcy Unii Europejskiej z dużym prawdopodobieństwem zostawią sobie na skrajny wypadek, jeśli Rosja nie ograniczy się do Krymu - cytuje "Kommiersant" swojego informatora.
W czwartek do Brukseli przyjadą przywódcy państw UE. Wydarzenia na Ukrainie i reakcja UE na działania Rosji zdominuje pierwszy dzień obrad. W odpowiedzi na aneksję Krymu przez Rosję unijni przywódcy mogą rozszerzyć listę osób objętych sankcjami, a także rozważyć sankcje gospodarcze wobec Moskwy.
Świat z przerażeniem patrzy na kolejne posunięcia Putina>>>
Merkel występując przed Bundestagiem zapowiedziała wprowadzenie dalszych sankcji wobec Rosji. Według niej, przywódcy państw UE zaznaczą na szczycie w Brukseli, że w przypadku dalszego pogarszania się sytuacji w stosunkach z Rosją kraje unijne gotowe są wprowadzić najostrzejsze sankcje. - Bez wątpienia chodzi też o sankcje gospodarcze - wyjaśniła Merkel. Jej zdaniem niezgodna z prawem międzynarodowym aneksja Krymu doprowadziła do międzynarodowej izolacji Rosji.
Ze względu na intensywne kontakty gospodarcze z Rosją Niemcy preferowały dotychczas dyplomatyczne zabiegi o rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Niemieckie firmy ostrzegają przed negatywnymi skutkami sankcji dla gospodarki, uznają jednak prymat polityki nad interesami ekonomicznymi.
Kryzys ukraiński: serwis specjalny >>>
PAP/asop