Rosja szybko umacnia swoją władzę na Krymie. Prezydent Władimir Putin polecił utworzyć na tym zaanektowanym półwyspie terytorialne organy władzy wykonawczej. Plany dotyczące powołania organów władzy ustawodawczej maja powstać do 29 marca. Polecenie zostało wydane premierowi Rosji, Federalnej Służbie Bezpieczeństwa i innym centralnym organom. Mają one też regularnie informować Kreml o podejmowanych działaniach To oznacza, że w niedługim czasie na Krymie odbędą się wybory do władz lokalnych.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Powstanie wolna strefa gospodarcza
W sobotę Putin wyznaczył swojego namiestnika na Krymie. Został nim były oficer wywiadu, wiceadmirał Oleg Bieławiencew. To protegowany ministra obrony Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu. Właśnie Bieławiencew będzie zarządzał Krymskim Okręgiem Federalnym (KOF). W jego skład wchodzą Republika Krymu i Sewastopol, zaanektowane przez Rosję od Ukrainy.
Według moskiewskich mediów, Kreml w przyszłym tygodniu zamierza utworzyć na Półwyspie Krymskim wolną strefę gospodarczą, w której działalność będzie prowadzona na preferencyjnych warunkach (ulgi celne, podatkowe i walutowe).
REKLAMA
Mamczur zwolniony?
Pod kontrolą Moskwy jest już 189 obiektów wojskowych na Krymie. Takie informacje przekazała agencja informacyjna RIA Novosti, powołując się na dane rosyjskiego ministerstwa obrony.
Kijów niepokoił się losami szefa jednostki Belbek, Jurija Mamczura. Pułkownik został w sobotę aresztowany i wywieziony do więzienia wojskowego w Sewastopolu. Jednak jak informuje Ukraińska Prawda, powołując się na inne media Mamczur miał już zostać uwolniony.
Jego wypuszczenia domagał się pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Podkreślał on, że rosyjscy wojskowi na Krymie kontynuują prowokacje, dopuszczają się szantażu i zastraszają Ukraińców, w tym żołnierzy służących na półwyspie. Turczynow zaznaczał, że władze w Kijowie żądają natychmiastowego zaprzestania tych działań.
REKLAMA
Pułkownik miał w sobotę negocjować z oficerami rosyjskimi i dostał od nich zaproszenie na spotkanie. Jeszcze zanim doszło ono do skutku, z Mamczurem rozmawiał specjalny wysłannik Polskiego Radia Michał Żakowski. Pułkownik mówił wtedy, że nie wie kto dokładnie chce się z nim spotkać. Rozmowa miała odbyć się poza bazą. Dziennikarze pytali go, czy nie boi się aresztowania: - Pożyjemy, zobaczymy - odpowiedział.
Ukraińska baza Belbek na Krymie została w sobotę przejęta przez Rosjan bez walki. Jak wiadomo, Jurij Mamczur był symbolem bohaterskiej postawy. Miał poprowadzić swoich nieuzbrojonych żołnierzy na spotkanie ze strzelającymi w powietrze Rosjanami. Wielokrotnie mówił, że ani on, ani jego żołnierze nie poddadzą się naciskom i pozostaną wierni przysiędze złożonej narodowi ukraińskiemu.
W sobotę rosyjscy żołnierze i samoobrona przypuścili szturm także na Nowofedoriwkę gdzie Ukraińcy próbowali bronić swoich pozycji. Porozrzucali świece dymne i wycofali się do środka, ale szybko zostali wyparci przez Rosjan. Zanim ukraińscy żołnierze wyszli z bazy, zaśpiewali hymn narodowy i opuścili flagi z budynków.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
„Sławutycz” wzięty
Kolejny ukraiński okręt znalazł się w rękach Rosjan. Na jednostce "Sławutycz" rano wciągnięto rosyjską flagę. Podobnie jak zajęty w piątek "Ternopil", była ona od końca lutego blokowana w zatoce sewastopolskiej przez rosyjskie holowniki. Szef centrum medialnego ukraińskiego MON Władysław Sjeljezniow poinformował, że okręt został zdobyty po trwających dwie godziny przepychankach z Rosjanami. Nie ma ofiar. Załoga zeszła na brzeg.
REKLAMA
O „wzięciu” "Sławutycza" informował od rana w niedzielę Interfax i inne rosyjskie media. Te same źródła twierdziły, że już 25 jednostek floty wspomagania i sześć okrętów bojowych Ukrainy zostało przejętych przez Rosję. Przypomnijmy, że 4 marca Rosjanie próbowali dokonać abordażu na okręcie "Sławutycz". Jednak załoga na to nie pozwoliła.
Ostre słowa Hague’a
Zachodni dyplomaci coraz mocniej opowiadają się za gruntowną zmianą dotychczasowego kursu wobec Rosji. Mówi się też otwarcie o wzmocnieniu sił NATO na wschodniej granicy paktu.
W „Sunday Telegraph” brytyjski minister spraw zagranicznych napisał, że Moskwa musi się liczyć z długotrwałą izolacją i stagnacją.
REKLAMA
Koncentracja rosyjskich wojsk wzdłuż ukraińskiej granicy niepokoi kwaterę główną Sojuszu Północnoatlantyckiego. Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych NATO w Europie generał Philip Breedlove powiedział, że zagrożone jest Naddniestrze. Amerykański generał uczestniczył w prestiżowym Brussels Forum, poświęconym polityce międzynarodowej i gospodarce.
Philip Breedlove uważa, że na Krymie Rosja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Według niego, kolejnym celem jest Naddniestrze. To separatystyczny region Mołdawii, którego władze działają pod dyktando Kremla.
REKLAMA
Dodał, że Rosja będzie chciała stworzyć w Naddniestrzu kolejny zamrożony konflikt, po Abchazji, Osetii Południowej, Górnym Karabachu, by ten sposób mieć cały region pod kontrolą.
- Rosja jest bardziej przeciwnikiem aniżeli partnerem - powiedział generał Breedlove. Stało się tak, jak podkreślił, mimo starań Sojuszu, by uczynić z Rosji wiarygodnego partnera.
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Robert Kalinowski
REKLAMA