Czy Rosja zaanektuje wschodnią Ukrainę?
Wydawało się, że widmo scenariusza krymskiego oddala się od pozostałych regionów Ukrainy, które zamieszkuje ludność rosyjska. Tymczasem między innymi w Doniecku panują nastroje separatystyczne.
2014-04-10, 13:18
Posłuchaj
W ostatnim czasie w Doniecku separatyści zajęli siedzibę administracji obwodowej. Choć wycofali się oni z przyłączenia obwodu do Rosji, nadal żądają referendum w sprawie przyszłości regionu.
Rola oligarchów
Według opinii niektórych obserwatorów, niepokoje w Doniecku są inspirowane przez ukraińskiego oligarchę – Rinata Achmetowa.
- Jego majątek jest oceniany na 15 miliardów dolarów. Mówienie o tym, ze jest on „na usługach Moskwy” i jest czarnym koniem Putina jest bzdurą. Jego majątek w porównaniu do rosyjskich oligarchów nie jest aż tak duży- byłby najwyżej wśród 15 najbogatszych Rosjan. W interesie żadnego z ukraińskich oligarchów nie jest włączenie kraju do Rosji – powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Załucki, były ambasador RP w Moskwie.
Koszty aneksji
Aneksja Krymu przez Moskwę spotkała się z entuzjazmem mieszkających tam Rosjan. Jednak włączanie terytoriów Ukrainy będzie dla Rosji bardzo kosztowne.
REKLAMA
- Rosja osiągnęła swój cel na Krymie i tamtejsza ludność jest z tego zadowolona. Społeczeństwo rosyjskie w sprawie Krymu ma jednolite zdanie. Jednak trzeba pamiętać o tym, że przejęcie Półwyspu będzie kosztowne dla Moskwy. Szacuje się, że „koszty krymskie” pochłoną aż 0,6 procent PKB Rosji – ocenił Gość PR24.
Aspekt ekonomiczny – w kontekście prognoz dotyczących spadku zapotrzebowania na rosyjski gaz – może okazać się kluczowy.
PR24/MP
Polecane
REKLAMA