Wiceprezydent USA w Kijowie. "Jesteśmy z Ukrainą"
Joe Biden podczas wizyty w stolicy Ukrainy wezwał Rosję do realizowania porozumienia z Genewy, a Ukrainę zapewnił o wsparciu Ameryki.
2014-04-22, 21:47
Posłuchaj
Biden ostrzegł Rosję, że ma ona "niewiele czasu" na poczynienie postępów i że poniesie koszty, jeśli będzie nadal podejmować prowokacyjne działania wobec Ukrainy. Po raz kolejny wezwał Moskwę do wycofania wojsk znad granicy z Ukrainą i zapewnił, że Stany Zjednoczone nie uznają aneksji Krymu. Zaapelował też do Rosji, by przestała wspierać "zamaskowanych" i uzbrojonych ludzi we wschodnich obwodach Ukrainy.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Wiceprezydent USA podkreślił, że Ukraina powinna pozostać "jednym krajem od Lwowa do Charkowa i od północnych regionów do wybrzeża Morza Czarnego". - My, Stany Zjednoczone, jesteśmy z Ukrainą - zapewnił Biden.
(UA 1+1/x-news)
REKLAMA
W dniu jego wizyty w Kijowie Waszyngton ogłosił, że udzieli Ukrainie dodatkowej pomocy w wysokości 50 mln dolarów na przeprowadzenie reform, a także 8 mln dolarów na tzw. nieśmiercionośny sprzęt wojskowy, w tym na urządzenia łącznościowe i pojazdy.
Porozumienia tylko na papierze?
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow polecił wznowienie działań przeciwko separatystom na wschodzie kraju.
Według wydanego przez niego oświadczenia, taką decyzję podjął po odnalezieniu w Słowiańsku ciał dwóch poszukiwanych mężczyzn, którzy mieli zostać porwani przez separatystów. Wcześniej Turczynow mówił, że działania prorosyjskich separatystów niweczą porozumienie z Genewy.
O przestrzeganie ustaleń z Genewy zaapelowała we wtorek do wszystkich stron Unia Europejska. Rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, Michael Mann poinformował też, że trwają prace nad rozszerzeniem unijnych sankcji przeciwko Rosji, w tym nad ewentualnymi sankcjami gospodarczymi.
REKLAMA
Jednocześnie UE chwali Ukrainę za pierwsze kroki w kierunku realizacji porozumienia genewskiego.
- Widzimy już pierwsze sygnały świadczące o tym, że porozumienie jest wprowadzane w życie, na przykład jeśli chodzi o prace nad amnestią dla tych, którzy złożą broń. To dobry znak - powiedział Michael Mann.
Takich sygnałów brak jednak po stronie Moskwy. - Wzywamy wszystkie strony do respektowania zapisów i warunków porozumienia z Genewy i przypominamy o tym, jak ważne jest to, aby wszyscy działali w dobrej wierze - dodał.
Niespokojny Wschód
Tymczasem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy sytuacja pozostaje napięta. W Słowiańsku nadal w rękach prorosyjskich separatystów jest siedziba lokalnych władz, sił bezpieczeństwa i milicji.
REKLAMA
We wtorek koło Słowiańska doszło do jeszcze jednego incydentu. Nieznani sprawcy ostrzelali samolot zwiadowczy ukraińskiej armii An-30. Piloci musieli awaryjnie lądować, samolot nadaje się jednak do dalszego wykorzystania.
W Doniecku z przedstawicielami separatystów, którzy kontrolują w tym mieście budynek administracji obwodowej, spotkał się we wtorek mediator Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Mark Etherington. Przedstawiciele OBWE byli też w Kramatorsku, gdzie separatyści porwali szefa lokalnej milicji.
Szef misji monitoringowej OBWE na Ukrainie Ertugrul Apakan zaapelował o natychmiastowe uwolnienie porwanego szefa kramatorskiej milicji. Ocenił, że jego porwanie jest prowokacyjnym działaniem, sprzecznym z duchem porozumienia z Genewy.
Szef tymczasowego rządu Arsenij Jaceniuk oskarżył Rosję, że poprzez działania we wschodnich regionach Ukrainy próbuje nie dopuścić do wyborów prezydenckich, które mają się odbyć 25 maja.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
IAR/PAP, to
REKLAMA