Inspektorzy w niewoli. "Stan wojenny" w Słowiańsku
Sytuacja na wschodzie Ukrainy coraz bardziej napięta. Prorosyjscy separatyści nie zamierzają się poddawać.
2014-04-27, 12:40
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Wiaczasław Ponomariow, samozwańczy mer Słowiańska - nieuznawany przez władze w Kijowie -tłumacząc motywy piątkowego zatrzymania wojskowych inspektorów z Niemiec, Danii, Polski działających z mandatem OBWE wyjaśniał, że w mieście obowiązuje stan wojenny. Dlatego jakikolwiek wojskowy przebywający bez zezwolenia staje się jeńcem wojennym.
Według Ponomariowa zatrzymani oficerowie, należąc do armii krajów Unii Europejskiej, byli stroną w obecnym konflikcie. Podkreślał, że kraje UE oraz Stany Zjednoczone pomagają ich przeciwnikom, czyli bojownikom prawego sektora nie tylko dając im pieniądze i lekarstwa, ale także broń, amunicję i instrukcje.
Prorosyjski mer Słowiańska argumentował, że aresztowanie wynikało z podejrzenia, że niektórzy z zatrzymanych prowadzili działalność wywiadowczą. Separatysta ujawnił także, iż ostatniej nocy jego służby zatrzymały trzech oficerów ukraińskich, którzy zdaniem rebeliantów, również prowadzili działalność wywiadowczą.