BOR dostarczał pizzę szefowi MSZ? Będzie kontrola
BOR sprawdza ewentualne nieprawidłowości przy dostawie pizzy podczas ochraniania ministra Sikorskiego.
2014-05-07, 13:37
Potwierdził to rzecznik tej  służby, major Dariusz Aleksandrowicz. Nie chciał jednak wchodzić w  szczegóły sprawy, ani spekulować na temat konsekwencji.
Na zdjęciach opublikowanych we wtorek przez dziennik "Fakt" widać, jak w  swojej  posiadłości w Chobielinie pod Bydgoszczą minister odbiera z rąk   BOR-owców pudełko z pizzą. Jak informuje gazeta, funkcjonariusze   przywieźli ją w weekend majowy z restauracji oddalonej o 10 kilometrów   od dworku Radosława Sikorskiego.
Premier Donald Tusk, pytany na konferencji prasowej, podkreślał, że  nie zna sprawy.
Rzeczniczka  rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła we wtorek na konferencji prasowej,  że jedzenie było dla BOR-owców, a nie dla ministra. Jak tłumaczyła,  szef dyplomacji ma całodobową ochronę, a karton z pizzą przywieźli dla  siebie funkcjonariusze przychodzący na nową zmianę.
Sam Radosław Sikorski nie wydał oświadczenia w sprawie artykułu "Faktu". Szef MSZ zamieścił tylko krótki komentarz na Twitterze. Napisał ironicznie: "Jadąc do mnie odebrali po drodze. Skandal".
IAR, bk