NBA: wysoka porażka Wizards, nieskuteczny Gortat

Koszykarze Washington Wizards w trzecim półfinałowym meczu Konferencji Wschodniej ligi NBA ulegli u siebie z Indiana Pacers 63:85. Marcin Gortat uzyskał cztery punkty i 10 zbiórek.

2014-05-10, 08:50

NBA: wysoka porażka Wizards, nieskuteczny Gortat
Marcin Gortat. Foto: Wikipedia/Chrishmt0423

O ich rekordowo wysokiej porażce w tej serii przesądziła fatalna w wykonaniu graczy trenera Randy'ego Wittmana druga połowa, a szczególnie trzecia kwarta, w której zdobyli tylko 12 punktów, tracąc 26.

Mecz w hali Verizon Center, w którym znów królowała obrona i popisy nieudolności w ataku, był wyrównany tylko w pierwszej połowie. Zespoły schodziły do szatni przy prowadzeniu gości 34:33. Od sezonu 1954/55, gdy w lidze NBA wprowadzono limit czasu na rozegranie akcji, tylko w 13 przypadkach suma punktów zdobytych przez zespoły do przerwy była równa bądź niższa.

Na początku trzeciej kwarty drużyna ze stolicy jeszcze odzyskała prowadzenie (37:36) po efektownych punktach z powietrza Bradleya Beala. Od tego momentu jednak rywale zdobyli 12 pkt z rzędu, a gra "Czarodziejów" w ataku zupełnie się rozsypała.

Próbując przyspieszyć grę, zbyt często decydowali się na chaotyczne, indywidualne akcje, gubili piłki, niecelnie podawali, popełniali blędy kroków (17 strat wobec ośmiu rywali), nie trafiali ani z dystansu (4/16 za trzy punkty), ani z wolnych (11/21).

REKLAMA

W efekcie zakończyli mecz z zaledwie 63 punktami, co jest najniższym dorobkiem w play off w historii klubu. Niechlubnym rekordem są także tylko 24 celne rzuty z gry na 73 wykonane, co daje 32,9-procentową skuteczność.

Źródło: Agencja TVN/x-news

Gortat, po swoim najlepszym w play off meczu numer 2, gdy zdobył 21 pkt i 11 zbiórek, tego występu nie zaliczy do udanych. Grał w piątek 30 minut. Całą ostatnią kwartę, gdy gospodarze próbowali zmniejszyć 15-punktową stratę, ale w efekcie różnica jeszcze wzrosła, przesiedział na ławce. Wcześniej nie mógł się wstrzelić do kosza - trafił tylko dwa z siedmiu rzutów za dwa punkty. Miał 10 zbiórek w ataku (dziewięć do przerwy), dwie straty i dwa faule. Raz, już w pierwszej akcji meczu, został zablokowany przez Roya Hibberta.

REKLAMA

Właśnie powstrzymanie środkowego Pacers, który w poprzednim spotkaniu poprowadził swój zespół do zwycięstwa zdobywając 28 punktów, miało być kluczem dla wygranej Wizards. Polakowi się to nie udało. Nie przeszkodził Hibbertowi w oddawaniu celnych rzutów, a w ataku przegrywał walkę o zbiórki. Rywal zdobył 14 pkt i był drugim strzelcem gości, przy 66-procentowej skuteczności z gry, dokładając do tego pięć zbiórek i trzy bloki.

Swój najlepszy mecz w play off w ekipie z Indianapolis rozegrał Paul George - 23 pkt i osiem zbiórek. David West dodał 12, a Argentyńczyk Luis Scola - 11.

Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Bradley Beal - 16 (trafił jednak tylko sześć z 19 rzutów z gry), John Wall - 15 (również sześć asyst, ale i siedem strat) oraz Trevor Ariza - 12 i 15 zbiórek.

W historii play off NBA zwycięzca meczu numer 3 przy remisie 1-1 w serii do czterech zwycięstw awansował potem do następnej rundy w 75,9 proc. przypadków.

REKLAMA

Czwarty mecz odbędzie się w niedzielę, także w Waszyngtonie.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej